Dziś rozpoczyna się dwudniowy szczyt liderów państw unijnych w Brukseli. Premier Mateusz Morawiecki będzie przekonywał do odblokowania unijnych środków dla Polski i akceptacji polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Tylko tak nasz kraj może dostać miliardy euro z Funduszu Odbudowy na odbudowę gospodarki po pandemii koronawirusa. – Domagamy się uruchomienia środków unijnych. One nie mogą zależeć od urzędniczych kaprysów – powiedział szef rządu dla „Super Expressu”.
>>>Piekło Krystyny Pawłowicz! Przewodnicząca KE atakuje jej Trybunał. "Nie działa zgodnie z prawem"
Okazuje się, że naprzeciwko Mateusza Morawieckiego stanie premier Holandii Mark Rutte, który chce zwrócić się do KE o podtrzymanie blokady unijnych środków dla Polski. Zobowiązał go do tego holenderski parlament. – Wezwę komisję, aby nie zatwierdzała planu odbudowy, w każdym razie poczekała na rozstrzygnięcie kwestii, który sąd ma pierwszeństwo – mówił ostatnio Rutte w kontekście wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który uznał wyższość polskiej konstytucji nad prawem UE. W rezolucji przyjętej przez holenderskich parlamentarzystów wzywają oni Ruttego, by poparł zamrożenie środków unijnych dla Polski, dopóki rząd PiS nie zacznie wykonywać wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. >>>PiS-owska propaganda. Miller uderza w Morawieckiego. "Prosto z lewej" >>>
– Na stole leży prawie 5 mld euro, czyli zaliczka w ramach KPO. Jeżeli nie dostaniemy tych pieniędzy w tym roku, to będzie porażka rządu PiS i na pewno będzie eskalacja tej wojny – mówi nam politolog prof. Antoni Dudek (55 l.). >>>Sędzia Trybunału Konstytucyjnego skoczył z mostu. Uzasadniał wyrok przeciw TSUE