Wideo
Pogoda
Quizy
Wybory prezesa PSL dostarczyły nie tylko emocji politycznych. „Trzaśniem, bo zaśniem!” - to przysłowie najlepiej opisuje podejście niektórych delegatów Kongresu PSL, którzy zrezygnowali ze słuchania długiego przemówienia Władysława Kosiniaka-Kamysza, na rzecz poszukiwania wrażeń przy barze serwującym - między innymi - napoje alkoholowe! Część stolików była tak gęsto zastawiona rozmaitymi kuflami, szklankami, kieliszkami i kieliszeczkami, że nie było jak dołożyć kolejnych, a obsługa restauracji miała duże problemy, by nadążyć za spragnionymi delegatami i gośćmi kongresu ludowców. A impreza jeszcze nie dobiegła półmetka i wiele głosowań było dopiero przed delegatami...
– Spotkania z dawno niewidzianymi przyjaciółmi przy trunkach to część długiej tradycji – śmieje się delegat pragnący zachować anonimowość. – Zapewne wszyscy wiedzą, na kogo chcą oddać głos, także pominięcie jednego bądź dwóch wystąpień na rzecz wewnątrzpartyjnej integracji nie zrobi żadnej krzywdy – tłumaczy się drugi.
Czy jednak to usprawiedliwia działaczy, by o przyszłości swojej partii decydowali po "kilku głębszych"?
KLIKNIJ W GALERIĘ PONIŻEJ BY ZOBACZYĆ, CO ROBIĄ DELEGACI PSL PODCZAS PRZEMÓWIENIA KOSINIAKA-KAMYSZA
Co ominęło polityków ludowców podczas przemówienia obecnego prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego? Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał salę, że jest w najlepszej formie swojego życia. – Wybory prezydenckie zahartowały mnie, jestem silniejszy, mam więcej doświadczenia i więcej mocy, żeby prowadzić Polskie Stronnictwo Ludowe – uzasadniał sześcioletni przywódca formacji, który dodał, że ostatnie lata nie były usłane różami.
– To był czas ciężkiej próby bycia prawdziwym ludowcem, czas próby charakterów, wytrzymałości naszych zasad. Tu są ci wszyscy, którzy nie ulegli pokusie, nie dali złapać się na złudną iluzję, nie skusili się na frukta władzy – mówił. – Tu jest ruch ludowy, tu bije serce Polski – zadeklarował Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL powiedział też o pozycji ludowców w samorządzie. – Jesteśmy partią polskiego samorządu i pozostaniem partią polskiego samorządu na zawsze – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Przewodniczący starał się nakreślić również miejsce PSL na politycznej mapie Polski. W tym celu przypomniał o porażce opozycji w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku, kiedy to ludowcy startowali w koalicji m.in. z Platformą Obywatelską i Zielonymi [WIĘCEJ:>>>Chłopak karmił Spurek. Zakochana europosłanka jadła mu z ręki! [ZDJĘCIA]]
– Wyciągnęliśmy z tego wnioski, sformułowaliśmy zaproszenie i podstawę Koalicji Polskiej, dzisiaj tworzymy silny klub parlamentarny – powiedział Kosiniak-Kamysz. Dodał, że ten projekt się sprawdził, należy go rozwijać i umacniać.
Przypomnijmy, w Warszawie o 11 rozpoczął się kongres PSL, na którym wybrano nowego prezesa. Został nim, zgodnie z oczekiwaniami ponownie Władysław Kosiniak-Kamysz.
>>>Trwa kongres PSL. Wybrany ma zostać prezes partii i szef Rady Naczelnej
