Termin 10 maja, niezależnie od wielu opinii i sondaży, wciąż pozostaje jedynym, zgodnym z konstytucją terminem pierwszej tury wyborów. Politycy opozycji uważają jednak, że zdecydowanie powinno się je przesunąć na inny termin.
Jako pierwszy, na informację o możliwości wsparcia wojska przy organizacji wyborów prezydenckich do buntu armii wezwał poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras. W rozmowie z portalem Onet.pl stwierdził, że ma nadzieję, że "Mam nadzieję, że wojsko się tak naprawdę zbuntuje w tej sprawie i nie weźmie w tym procederze udziału".
Do tej wypowiedzi odnieśli się już politycy partii rządzącej. Radosław Fogiel, wicerzecznik PiS stwierdził, że ta wypowiedź to "absolutny skandal i hańba". Wezwał też by Sławomir Nitras złożył mandat poselski. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że tę wypowiedź "żal komentować".