Daniel Obajtek

i

Autor: Marcin Smulczyński/SUPER EXPRESS Daniel Obajtek, prezes Orlenu

Daniel Obajtek przerywa milczenie. Zdradza kulisy zakupu mieszkania z milionową zniżką

2021-03-15 19:21

Daniel Obajtek przerywa milczenie. Prezes Orlenu, w specjalnym wywiadzie dla Super Expressu, odnosi się do licznych zarzutów i publikacji na jego temat z ostatnich dni. Daniel Obajtek tłumaczy sprawę milionowej zniżki za warszawski apartament. Komentuje sprawę willi z basenem, która według polityków Koalicji Obywatelskiej ma być warta 5 milionów złotych. Tłumaczy także skąd bierze pieniądze na zakup działek, mieszkań i domów. Daniel Obajtek odpowiada także na pytanie, czy ujawni swoje oświadczenie majątkowe. Cały wywiad we wtorkowym Super Expressie.

- Koalicja Obywatelska powołała specjalny zespół, który ma badać Pana działki, mieszkania, domy, pałace… Ile tych nieruchomości Pan ma?

- Przecież koledzy pana posła Marka Sowy (z KO - red) już mnie dokładnie sprawdzili. Od 2011 do 2013 roku miałem permanentną kontrolę, prowadzoną również przez CBA i prokuraturę. W 2013 roku prokuratura umorzyła postępowanie. Sprawdzone zostały akty notarialne, konta, przelewy, przepływy pieniędzy...To za mało?

- Poseł Sowa wskazuje, że w latach 2006 – 2015, czyli w okresie gdy był Pan wójtem Pcimia, wydał Pan 800 tysięcy złotych więcej niż zarobił.

- To już było sprawdzone. Jest pełne pokrycie. Kwota z oświadczenia majątkowego ma pełne uzasadnienie skąd ją wziąłem. Organy ścigania to sprawdzały. Poseł Sowa okłamuje opinię publiczną mówiąc na przykład, że mój dom w Łężkowicach jest warty 5 milionów złotych. To jest jedno wielkie kłamstwo.

- A ile jest wart? Podobno to wielka willa z basenem.

- To nie jest Wilanów, tylko gmina Kłaj. Dom był budowany w 2010 roku. Wymienia się kwotę 17 tysięcy za metr. Czy to jest rozsądna i logiczna kwota? Pragnę zaznaczyć, że w Małopolsce buduje się dom przy całym zaangażowaniu rodziny. Mój ojciec był budowlańcem, prowadził firmę budowlaną. Jeżeli panowie posłowie Sowa albo Tomczyk twierdzą, że ta nieruchomości jest warta 5 milionów złotych to niech kupi ode mnie ten dom za 3,5 miliona złotych. Opuszczę mu półtora miliona złotych.

- Kolejny zarzut w stosunku do pana dotyczy zakupu apartamentu w Warszawie. Miał pan dostać milion złotych zniżki. Wg. Gazety Wyborczej apartament został wyceniony na 2,2 mln zł, a kupił go Pan za 1,3 mln zł.

- Po pierwsze chcąc mówić o mieszkaniu w Warszawie trzeba wiedzieć, że zostało kupione w 2018 roku i nie można tych cen porównywać z aktualnymi, z rynku wtórnego. Po drugie w tym samym budynku są mieszkania, których cena różni się o 30-34 proc. To jest kwestia położenia mieszkania, walorów… Mieszkanie jest położone od strony ekspresówki, bywa po prostu głośno.

- Od razu pojawiła się sugestia, że to była transakcja wymienna. Developer miał Panu obniżyć cenę, a Orlen zaczął sponsorować akademię piłkarską z Krosna.

- To następne obrzydliwe kłamstwo. Atakuje się 600 dzieci, które tam trenują. Na początku Gazeta Wyborcza stwierdziła, że akademia jest własnością developera. Tymczasem developer jest jednym ze sponsorów. My jesteśmy takim samym sponsorem. Finansujemy dziesiątki tego typu klubów. W paskudny sposób zagrali kosztem dzieci.

Super Raport 15.03 (Goście: Sebastian Kaleta - wiceminister sprawiedliwości oraz Hanna Gill-Piątek - Polska 2050), Sedno Sprawy: Jan Maria Jackowski

- Najostrzejsza sugestia wobec pana jest ta, że będąc samorządowcem doradzał Pan spółce TT Plast i dostał za to pieniądze. Dowodem mają być słynne już nagrania tych rozmów.

- Pojawiły się jedynie sugestie. Po pierwsze nie wiem, z którego roku są te nagrania. Nie wiem, ile mają lat. Nie jestem w stanie potwierdzić ich autentyczności. Być może są z okresu, kiedy byłem wspólnikiem tej firmy, przed objęciem stanowiska wójta. Powtarzam: nie wiem czy te nagrania są autentyczne.

- Nie pamięta Pan okoliczności tych nagrań?

- A pan pamięta rozmowy choćby sprzed 5 lat? Czy w tych nagraniach są jakiekolwiek obiektywne przesłanki potwierdzające w 100 procentach ich autentyczność? Złożyliśmy wniosek o sprostowanie, nie ukazało się ono w Gazecie Wyborczej, nie zaniechali ataku na mnie. Uważam, że jest to lincz medialny, zlecenie.

- Zlecenie? Od kogo?

- Opozycja domaga się dymisji. Cały czas krytykują moje decyzje, fuzje. To są gigantyczne, wielomiliardowe interesy. To atak, by mnie osłabić, by osłabić Orlen.

Cały wywiad we wtorkowym Super Expressie