Wezwanie przez Internet
– Nie chcemy Polexitu! Zostajemy! Zostajemy w Unii – krzyczeli wczoraj zgromadzeni na demonstracjach. To reakcja na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że uznawanie prawa unijnego za wyższe nad krajowym jest niezgodne z konstytucją. – Operacja wyprowadzania Polski z Europy zaplanowana przez Jarosława Kaczyńskiego ruszyła pełną parą. Jeśli pozostaniemy bierni, nic go nie zatrzyma – komentował Donald Tusk, nawołując ludzi do niedzielnych protestów. – Wzywam wszystkich, którzy kochają Polskę. Niezależnie od tego, ile macie lat, czy jesteście wierzący albo niewierzący, ani na jaką partię głosowaliście. Dziś musimy być wszyscy razem – dodał.
Ile wzrostu mają polscy politycy: Tusk, Kaczyński, Duda? Można się mocno zdziwić!
Unia tak samo ważna
Jego słowa poskutkowały. Zwolennicy obecności Polski w UE zorganizowali pikiety nie tylko w Warszawie, lecz także w ponad 100 miastach. Ich mieszkańcy stawili się na centralnych placach z flagami Polski i UE, wznosząc okrzyki „Tu jest Polska europejska!” oraz „Zostajemy!”. Na transparentach można było przeczytać napisy „Prawo UE, moje prawo” oraz „Pisexit”. – Konstytucja jest najważniejsza, ale Unia też jest ważna – mówili Polacy zgromadzeni w Poznaniu.
Politolog ostrzega PiS! Kaczyński musi się o tym dowiedzieć
Manifestacje zwolenników UE spotkały się w kilku miastach z kontrmanifestacjami narodowców ze Straży Narodowej. – Będziemy bronić Polski – deklarował Robert Bąkiewicz, prezes Marszu Narodowego.