Koronawirus w Małopolsce. Szpital Uniwersytecki w Krakowie

i

Autor: materiały prasowe Koronawirus w Małopolsce. Szpital Uniwersytecki w Krakowie

Dramat chorych na raka z krakowskiego szpitala. Czeka ich śmierć! Koronawirus w Polsce

2020-10-09 21:24

Decyzja ministerstwa zdrowia o przekształceniu szpitala uniwersyteckiego w Krakowie w szpital koordynujący, a de facto jednoimienny, czyli przyjmujący wyłącznie chorych z koronawirusem, oznacza zamknięcie dotychczasowych oddziałów, w tym onkologii. A to z kolei oznacza pozostawienie leczących się w nim 1500 chorych na raka na pastwę losu. – Będą umierać – twierdzi Piotr Wysocki, kierownik Oddziału Klinicznego Onkologii.

Według resortu zdrowia pacjenci zamykanych oddziałów mogą się leczyć w innych placówkach. – Kiedy przestaniemy leczyć chorych, to nikt się nimi nie zajmie. Wszystkie inne ośrodki onkologiczne są na skraju wydolności, a poza tym nie posiadają niestandardowych terapii, które są u nas. Nie mają takich umiejętności operowania lekami u chorych – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Piotr Wysocki.

Szpital uniwersytecki posiada unikalne terapie onkologiczne, które stosuje się u pacjentów, którym nie są w stanie już pomóc inne placówki. Należy do nich przełomowe leczenie chorych na raka piersi przy pomocy filtrowanej krwi. – Decyzja o pozbawieniu wielu chorych możliwości kontynuacji leczenia onkologicznego to wyrok! Wielu pacjentów będzie musiało umrzeć, bo nie znajdą opieki w innych ośrodkach – mówi Wysocki.

– I druga sprawa, dotycząca całego szpitala. Mamy duże zaplecze chirurgiczne. Jeśli zostanie zamknięte, chorzy zostaną pozbawieni możliwości wyleczenia choroby nowotworowej. Bez operacji choroba wróci, nie będzie możliwości przedłużenia życia – tłumaczy kierownik oddziału.

Express Biedrzyckiej - Paweł Poncyljusz: Działania Szumowskiego to złodziejstwo