Salutowanie nie jest tylko formą przywitania się, ale przede wszystkim symbolem podległości i dyscypliny. Wojskowy regulamin wyraźnie wskazuje, komu żołnierze są zobowiązani oddawać honory: Prezydentowi RP, marszałkom Sejmu i Senatu, premierowi oraz starszym i równym stopniem przełożonym, a także kombatantom. Wśród tych, którym oddaje się honory, nie ma byłego szefa MON...
– Absolutnie się zgadzam, że jest niedopuszczalne, by oficerowie Wojska Polskiego meldowali się komukolwiek poza ustalonymi prawnie osobami (…). Podzielam opinię, że było to niedopuszczalne i naganne. Tak zostało przeze mnie potraktowane i nigdy więcej się nie powtórzyło i na pewno nie powtórzy… – mówił Antoni Macierewicz, gdy w 2017 r. żołnierze okrzykiem „Czołem, panie ministrze!” i salutem przywitali w podkarpackiej Żurawicy ówczesnego rzecznika resortu Bartłomieja Misiewicza (29 l.). Dziś salutowanie cywilom, jak widać, Macierewiczowi nie przeszkadza.
Gen. dyw. Roman Polko (57 l.), były dowódca GROM:
Salutowanie osobom do tego nieuprawnionym jest nadgorliwością, czołobitnością i lizusostwem w stosunku do polityków. Ja bym w takiej sytuacji nie zasalutował.