Isabel Marcinkiewicz potrzebuje pieniedzy na opiekunkę

i

Autor: Jan Biały Isabel

Izabela Marcinkiewicz wciąż nie dostaje alimentów od byłego męża

2019-03-23 6:00

Były premier Kazimierz Marcinkiewicz (60 l.) od dwóch lat zalega swojej byłej żonie z wypłatą ok. 100 tys. zł tytułem niezapłaconych alimentów! Tymczasem Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz (38 l.) przekonuje, że z powodu wypadku samochodowego, któremu uległa kilka lat temu, wciąż potrzebuje środków na prywatną opiekę. – Nie mam możliwości uzyskania pomocy od rodziny, bo nie mam jej na miejscu. Mogę polegać tylko na odpłatnej pomocy – powiedziała „Super Expressowi”.


Państwo Marcinkiewiczowie uzyskali prawomocny rozwód w październiku ubiegłego roku. Wyrokiem sądu Kaz ma płacić byłej żonie 4 tys. miesięcznie alimentów do 25. dnia każdego miesiąca. Nie wywiązuje się z tego obowiązku i teraz oprócz bieżących spłat ma na karku jeszcze olbrzymi dług. Dlatego nad mieszkaniem, w którym Marcinkiewicz mieszkał z byłą żoną, zawisło widmo egzekucji komorniczej. – Prawdopodobnie nieruchomość będzie licytowana, abym mogła odzyskać dług – powiedziała nam niedawno Izabel. Jej były mąż ma czas na spłatę długu alimentacyjnego do 26 marca. Jeśli tego nie zrobi, sprawa w trybie karnym trafi do sądu.

19 grudnia 2014 r. samochód kierowany przez Izabel z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w przydrożne barierki. Ówczesna żona byłego szefa rządu na skutek wypadku doznała licznych obrażeń, m.in. niedowładu lewej ręki. Żona byłego premiera zapewnia, że wciąż ponosi koszty kraksy sprzed kilku lat. – Najwięcej pieniędzy wydaję na osobę, która musi mi pomagać – powiedziała nam Olchowicz. Pokazała nam dokumenty, z których wynika, że miesięczny koszt takiej usługi wynosi 1200–1400 zł. Dodała, że do tego dochodzą jeszcze pozostałe koszty leczenia.