Janusz Korwin Mikke

i

Autor: Super Express

Janusz Korwin-Mikke: Co mierzą wskaźniki?

2019-12-17 6:02

Wiele razy już pisałem, że wszystkie wskaźniki mierzą to, co mierzą – nie to, co wydaje się z nazwy. Np. wskaźnik „zadowolenia społeczeństwa” mierzy tylko chęć ludzi wpisywania krzyżyków w jakieś kratki – co nie koniecznie oznacza, że ludzie są „zadowoleni”. Wskaźnik może wzrosnąć, rządzący będą zachwyceni – a za miesiąc ludzie mogą pójść na barykady.

Ta kwestia wynikła ponownie, bo napisałem niedawno:

„Zacni meta-psychiatrzy uznali, że zamiast „idiota” czy „debil” trzeba mówić „osoba upośledzona umysłowo według dawnych klasyfikacji. Idiotyzm to termin obecnie nieużywany w medycynie ze względu na pejoratywne znaczenie potoczne” (Wikipedia) W medycynie może nie – ale poza medycyną mówimy tak, jak mówimy. Tak nawiasem: lekarze nie są idiotami – więc nie wierzę, by tracili czas mówiąc między sobą: „pacjent o IQ mieszczącym się w przedziale 55—69, upośledzony umysłowo w stopniu lekkim, osiągający poziom umysłowy dwunastolatka” - zamiast krótko: „Debil”.

Tak nawiasem: ludzie z zespołem Downa nie są „debilami”; mają zazwyczaj IQ 70-80 – tyle samo, ile mają australijscy Aborygeni czy afrykańscy Pigmeje – a nikt jakoś nie proponuje eksterminacji Aborygenów. Więc dlaczego mamy zabijać dzieci z zespołem Downa?!?

Wracając do naszych matołków. Można zamiast „idiota”, „imbecyl” i „debil” mówić „widylek”, „bujalek” i „mincel” - jednak po 10-20 latach słowa „widylek”, „bujalek” i „mincel” staną się równie obraźliwe, jak „idiota”, „imbecyl” i „debil”.

Co spotkało się z repliką p.Marcina Skorży: „Inteligencja to zdolność kojarzenia, wyciągania logicznych wniosków, zdolność uczenia się, rozumienia i analizy. Mamy kilka rodzajów inteligencji (Wikipedia podaje ich osiem: językowa, matematyczna, wizualno-przestrzenna, interpersonalna, ruchowa, przyrodnicza, emocjonalna...)”

Na co odpowiadam: „Co to za jakieś zmiany definicji? "Inteligencja" to umiejętność rozwiązywania testów na IQ. Podobnie "siła" to umiejętność podnoszenia ciężarów mierzona w kilogramach, a nie np. umiejętność rzucania dyskiem na odległość. Można mierzyć, oczywiście, inne składniki ludzkich umiejętności, ale nie ma sensu zmieniać starych pojęć. Ogólna zasada, o której wiele razy pisałem, brzmi: "wskaźniki mierzą to, co mierzą". Np. PKB nie mierzy żadnego "wzrostu gospodarczego" tylko "wzrost lub spadek składników pomiaru PKB"...