Poniedziałek, spokojny wieczór w Warszawie, od kilku godzin miasto spowijają ciemności i nie inaczej jest wokół domu Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu. Tę nieco senną atmosferę zakłóca jednak pojawienie się karetki pogotowia! Dwoje ratowników medycznych szybkim ruchem wysiada z pojazdu i kieruje się żwawym krokiem w asyście ochroniarza prezesa PiS do bliźniaczego domu, w którym mieszka Jarosław Kaczyński. Skojarzenie może być tylko jedno – stan zdrowia przechodzącego rehabilitację po operacji kolana prezesa musiał się gwałtownie pogorszyć. Choć pojazd nie poruszał się na sygnale, to przybycie karetki samo w sobie jest alarmujące. Dlaczego przyjechała profesjonalna pomoc? Z naszych informacji wynika, że wprowadzona przez czekającego na ulicy ochroniarza ekipa karetki zniknęła w podwórku na około pół godziny.
Po tym czasie ochroniarz odprowadził ratowników do furtki i ci spokojnie odjechali sprzed domu. Czy pomoc udzielana była samemu Jarosławowi Kaczyńskiemu? A może chwile słabości przeżywał ktoś z jego ochrony? W partii nikt nie chce podać szczegółów sprawy. - Nie mam wiedzy o tym, by stan prezesa się pogorszył. Mamy wystarczająco dużo problemów i wszyscy liczą, że wkrótce wróci na Nowogrodzką i do Sejmu – mówi w rozmowie z „Super Expressem” ważny polityk PiS. Kiedy do tego dojdzie? Optymistyczne prognozy mówią o połowie grudnia, a pomóc w tym mają regularne wizyty opiekunki i rehabilitanta.
Wczoraj wieczorem na Żoliborzu zjawił się też ważny gość. Do prezesa bowiem w odwiedziny przyjechał sam premier Mateusz Morawiecki (51 l.).
Zobacz też: Będzie NOWY PRZEDMIOT w szkole? Jest akcept ministerstwa! Chodzi o tragedię na Giewoncie
Pierwsza pomoc. SPRAWDŹ!