Jaruzelska pilnuje psa skandalistę! [MAMY ZDJĘCIA]

2019-09-17 6:00

Pies Moniki Jaruzelskiej (56 l.) musi przeżywać ciężkie chwile! Powód? Odkąd Lolek padł ofiarą oskarżeń o próbę gwałtu na wysterylizowanej suczce rzeczniczki SLD, nie może cieszyć się wolnością! Jest bowiem trzymany na krótkiej smyczy przez startującą do Senatu Jaruzelską!

Weekend, godziny popołudniowe. Córka generała postanowiła zrobić zakupy i jak zawsze zabrała ze sobą ukochanego psa Lolka. Ale jamnik musiał być mocno zawiedziony, bo tym razem jego pani trzymała go na krótkiej smyczy. I to nie tylko na spacerze, ale też w sklepie! Czyżby Monika Jaruzelska pilnowała, by Lolek przypadkiem nie posunął się do brzydkich czynów i działań, o których było ostatnio głośno za sprawą szokującego wyznania Anny-Marii Żukowskiej (36 l.)? Przypomnijmy – rzeczniczka SLD twierdziła, że jamnik Jaruzelskiej chciał zgwałcić jej sunię, a później... nasikał Żukowskiej do butów. „Moja miłość i behawioralna porażka” - tak zdjęcie swojego jamnika opisała Jaruzelska po głośnej kłótni z rzeczniczką SLD. Panie poszły na noże, gdy córka generała została wycięta z list Lewicy do Sejmu. Wtedy, w jednym z wywiadów, Jaruzelska zasugerowała, że Żukowska dostała wysokie miejsce na liście dzięki bliskim kontaktom z szefem SLD Włodzimierzem Czarzastym ( 59 l.).