Znowu będą kwestować! Rusza akcja Ratujmy Płockie Powązki!

i

Autor: Kacper Klonowski

Jeden z czołowych "faszystów". "Na sobotę słów kilka"

2022-03-19 5:30

"Aż do egzekucji Fieldorf przebywał w celi ogólnej. Współwięzień Włodzimierz Rzeczycki „Puszkiewicz” wspominał potem: „Wierzyliśmy święcie, że generała czeka wolność. Następowały jednak i ciężkie chwile, kiedy mocując się sam ze sobą, przeciwstawiał swoją nieskazitelną przeszłość zarzutom stawianym przez organa śledcze, a znając dogłębnie metody NKWD, przeniesione żywcem na obszar Polski, popadał w wątpliwość i bezsilność wobec metod stosowanego fałszu, zakłamania i przeinaczania faktów” - napisał Płużański.

"Faszysta” Fieldorf

Dziś Rosja walczy z „faszystami” z Ukrainy. Wcześniej wrogami byli polscy „faszyści”. Jednym z czołowych „faszystów” miał być gen. August Emil Fieldorf, „Nil” urodzony 20 marca 1895 r.

Po aresztowaniu 10 listopada 1950 r. i nałożeniu sankcji przez komunistkę-zbrodniarkę Helenę Wolińską-Brus, śledztwo na Mokotowie zakończył akt oskarżenia, zatwierdzony przez komunistę-zbrodniarza Ludwika Serkowskiego. Bohaterowi walki z Niemcami zarzucono, że w latach 1943–1945, „idąc na rękę władzy hitlerowskiego państwa niemieckiego, brał udział w dokonywaniu zabójstw osób spośród ludności cywilnej, osób wojskowych oraz jeńców wojennych”, przez to, że jako szef Kedywu „wydawał rozkazy, instrukcje i wytyczne dla podległych sobie struktur w celu rozpracowania i likwidowania oddziałów partyzantów sowieckich i podziemnych ugrupowań niepodległościowych, a także działaczy Polskiej Partii Robotniczej, Gwardii Ludowej i Armii Ludowej oraz osób narodowości żydowskiej”. Kłamliwe zarzuty wynikały z dekretu tzw. PKWN „o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy i zdrajców narodu polskiego”.

Aż do egzekucji Fieldorf przebywał w celi ogólnej. Współwięzień Włodzimierz Rzeczycki „Puszkiewicz” wspominał potem: „Wierzyliśmy święcie, że generała czeka wolność. Następowały jednak i ciężkie chwile, kiedy mocując się sam ze sobą, przeciwstawiał swoją nieskazitelną przeszłość zarzutom stawianym przez organa śledcze, a znając dogłębnie metody NKWD, przeniesione żywcem na obszar Polski, popadał w wątpliwość i bezsilność wobec metod stosowanego fałszu, zakłamania i przeinaczania faktów”.

Wyrok wydany na szczytach polityczno-bezpieczniackiej władzy (Bolesław Bierut, Hilary Minc, Stanisław Radkiewicz) 16 kwietnia 1952 r. ogłosili „sędziowie” sekcji tajnej Sądu Wojewódzkiego dla m.st. Warszawy. Komunistka-zbrodniarka Maria Gurowska odczytała sentencję: „Fieldorfa Augusta-Emila uznać winnym czynów zarzucanych mu aktem oskarżenia i za to na zasadzie art. 1 pkt. 1 Dekretu z 31 sierpnia 1944 r. o wymiarze kary dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy skazać go na karę śmierci. Na zasadzie art. 1 cytowanego dekretu orzec utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”.

Gen. „Nil” otrzymał kłamliwe uzasadnienie wyroku: „Oskarżonego Fieldorfa obciąża nie tylko krew przelanych ofiar, bratobójczych mordów, a nawet krew ofiar mordowanych przez niemieckich faszystów – gdyż działalnością swą oskarżony utrudniał szybsze wyzwolenie kraju”. Polski bohater – dla „wyzwolicieli” spod znaku sierpa i młota „faszysta” – zawisł na szubienicy 24 lutego 1953 r.

Sedno Sprawy - bp Krzysztof Zadarek
Sonda
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją?