Z sondaż Ipsos dla OKO.press i "Wyborczej" jasno wynika, że PiS przoduje w wyścigu o najlepsze notowania wyborcze. Gdyby w najbliższą niedzielę odbywały się wybory parlamentarne, na partię Kaczyńskiego zagłosowałoby 35 proc. ankietowanych. To wzrost o 2 pkt. proc. w porównaniu do sondażu z kwietnia. Według OKO.press, "obóz władzy nieco zyskuje na twardej i bezlitosnej polityce wobec migrantów, ale prężenie muskułów, wprowadzenie stanu wyjątkowego i militaryzacja debaty publicznej nie wywróciły sceny politycznej na korzyść rządzących".
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska. Co ciekawe, po powrocie Donalda Tuska poparcie dla KO wzrosło o 6 proc. i wynosi obecnie 24 proc. Na trzecim miejscu podiom uplasowała się Polska 2050 z poparciem 15 proc. - to spadek o 7 pkt. proc. Jednak nie tylko Hołownia zanotował spadek. Spadek zaliczyła także Konfederacja, na którą chce zagłosować 9 proc. badanych - to wynik o 2 pkt. proc. gorszy niż w kwietniu. Piąte miejsce należy do Lewicy, która może liczyć na 7 proc. OKO.press podaje, że to jej najgorszy wynik w badaniach Ipsos od momentu porozumienia SLD, Wiosny i Razem przed wyborami w 2019 roku. PSL z poparciem 4 proc. badanych znajduje się poza progiem wyborczym.
Wzrost PiS nie oznacza powrotu do sytuacji samodzielnych rządów partii Kaczyńskiego. "Jak widać, gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, możliwa realnie byłaby tylko polexitowa koalicja PiS i Konfederacji, choć jej zawarcie nie byłoby oczywistością, a proza rządzenia znaczona wieloma pułapkami" - czytamy na portalu OKO.press.