Podczas zamkniętego posiedzenia partii Prawo i Sprawiedliwość w Przysusze, dyskutowano nad strategią na kolejne miesiące. Jedną z kwestii, którą zajmowały się władze prawicowego ugrupowania był temat wynagrodzeń dla posłów. Z nieoficjalnych ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że parlamentarzyści mieli zwrócić uwagę Jarosławowi Kaczyńskiemu na niskie zarobki oraz przypomnieć, że w spółkach Skarbu Państwa zarabia się o wiele więcej. Wicepremier miał obiecać posłom, że podwyżka wynagrodzeń nastąpi jeszcze w tej kadencji. W ten sposób Jarosław Kaczyński miał uspokoić nastroje w partii. Doniesień "Gazety Wyborczej" nie chciał dziś komentować Radosław Fogiel. - To było zamknięte posiedzenie klubu, więc proszę wybaczyć, ale co dzieje się Przysusze, zostaje w Przysusze, bo tam odbywało się posiedzenie klubu, ja nie będę mówił w mediach co było na zamkniętym posiedzeniu klubu - skwitował krótko.
CZYTAJ: Jarosław Kaczyński chce obowiązkowych szczepień? Poseł PiS tłumaczy słowa prezesa