Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski powiedział w poniedziałek, że w lutym jest szansa na powrót do szkół większej liczby uczniów. "Na razie analizujemy sytuację epidemiologiczną" – poinformował na antenie Polskiego Radia Łódź. Podkreślił, że pierwsze oceny powrotu dzieci z klas I-III do szkół w ubiegłym tygodniu będą możliwe dopiero za kilka dni, kiedy ministerstwo edukacji będzie miało pierwsze dane epidemiczne. - Trzeba poczekać na wyniki pandemiczne jeszcze dobę lub dwie – zaznaczył. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział natomiast, że na razie w kwestii szkół nic nie będzie się działo. - Nie, ja absolutnie nie rekomenduję dalszego otwierania szkół. Mamy taką ścieżkę przyjętą, że w drugim tygodniu lutego powtarzamy badania przesiewowe nauczycieli i dopiero po obejrzeniu wyników tych badań będziemy rekomendowali dalsze kroki – stwierdził szef resortu zdrowia.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Kaczyński zawiesza ważnego posła PiS. Girzyński: postąpiłem od A do Z zgodnie z prawem
Koniec LOCKDOWNU od 1 lutego? Semeniuk: w pierwszej kolejności otworzymy GALERIE
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, kiedy zapadnie dotycząca powrotu starszych roczników do szkół, zwrócił uwagę, że widać pewną stabilizację pandemii w Polsce, ale jednak w innych krajach widać „dynamikę koronawirusa i pandemii".
- Widzimy, co robią inne rządy, w tym rządy Niemiec, Wielkiej Brytanii, czy Francji. To wszytko są naczynia połączone, nie jesteśmy wyspą, do której to wszytko nie dociera, więc musimy brać to wszytko pod uwagę. W drugim tygodniu lutego będziemy chcieli ponownie przetestować nauczycieli, którzy wrócili do szkoły. To będzie materiał dla epidemiologów, wirusologów. Na podstawie tego oraz wszystkich pozostałych danych, które spływają na bieżąco, będzie podejmowana decyzja – zaznaczył Czarnek.