Kamil Durczok

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express Kamil Durczok

Lekarz zadzwonił do Durczoka. Po tym, co usłyszał w słuchawce, chwycił za butelkę i...

2021-05-23 6:48

Kamil Durczok jeszcze całkiem niedawno był jedną z największych gwiazd dziennikarstwa w Polsce. Na oczach całego kraju dziennikarz przeżywał wzloty i upadki. Dziś znów próbuje się podnieść z kłopotów. Niestety, ostatnio Durczok trafił do szpitala, potrzebna była transfuzja krwi. Zarówno teraz, jak i przeszło 20 lat temu, gdy walczył z nowotworem, jego fani gorąco mu dopingują. Wydarzenia z początku tysiąclecia, gdy usłyszał diagnozę rak, były dla niego prawdziwym dramatem. Nic dziwnego, że po telefonie od lekarza Durczok zareagował w taki sposób.

Kamil Durczok o swojej chorobie poinformował widzów w 2003 roku. Był młodym dziennikarzem, gwiazdą telewizji, świat stał przed nim otworem. Dzień, w którym usłyszał, że ma nowotwór na zawsze wrył mu się w pamięć. Jechał z Katowic do Krakowa, gdy zadzwonił telefon. - W samochodzie, na autostradzie, w drodze z Katowic do Krakowa, jechałem na spotkanie z moimi przyjaciółmi. To było w przeddzień Wigilii, w grudniu ubiegłego roku. Kilka dni wcześniej przeszedłem zabieg w szpitalu, jak sądziłem, związany z kontuzją z przygotowań do rajdu Paryż-Dakar. Byłem przekonany, że jestem po normalnym usunięciu krwiaka, podwiązaniu jakiegoś naczynia krwionośnego, choć wiedziałem, że pobrano mi materiał do badań histopatologicznych. Sądziłem, że to rutyna. Wtedy właśnie profesor Ziaja zadzwonił i zapytał, czy mógłbym do niego wpaść. Po pięciu sekundach dotarło do mnie, że chce ze mną rozmawiać i nie chce robić tego przez telefon – mówił w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

NIE PRZEGAP: Kamil Durczok będzie załamany. Była żona naprawdę to zrobiła. Oj!

Poprosił jednak lekarza, by powiedział mu, co się dzieje. - Od momentu kiedy padły słowa: "Pan jest jeszcze młodym człowiekiem", przestałem go słyszeć - pisał Durczok w książce "Wygrać życie". W rozmowie z Piotrem Najsztubem, opisywał, co zrobił, gdy otrzymał tę dramatyczną wiadomość. - Upiłem się natychmiast w Krakowie. Pojechałem do Krakowa, nie wróciłem do Katowic – wspominał. Lekarze z Gliwic dali mu jednak nadzieję. Ostatecznie udało mu się pokonać raka, przy gorącym wsparciu telewidzów z całej Polski. Ostatnio Durczok znów potrzebował otuchy. Trafił bowiem do szpitala, potrzebna była transfuzja krwi. - Wszystkie wyświechtane hasła typu „krew darem życia” nagle nabierają zupełnie nowego znaczenia. Wszystkim krwiodawcom nisko się kłaniam – pisał Durczok na Twitterze. Nie ujawnił jednak, co mu dolega. Miejmy nadzieję, że i tym razem uda mu się przezwyciężyć kłopoty zdrowotne.

Super Raport 21.05 (Goście: Sławomir Nitras - PO, gen. Grzegorz Gielerak - dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego), Sedno Sprawy: Joanna Mucha
Sonda
Czy brakuje ci obecności Kamila Durczoka w mediach?