Rzeczywisty samorząd zamiast Apteki dla aptekarza

i

Autor: materiały prasowe

Leki będą droższe?!

2018-03-22 4:07

Lekarze chcą się pozbyć kłopotliwego obowiązku i przerzucić na farmaceutów ustalanie, jaka refundacja przysługuje choremu. Ucierpią na tym pacjenci, bo mogą przez to płacić więcej za leki.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie wycofa się ze swojego nowego pomysłu, możemy zapomnieć o tanich lekach. Zagrożone są bowiem zniżki, które przysługują pacjentom! Obecnie, jeśli lekarstwo jest refundowane, pacjent płaci ryczałt (3,20 zł), 30 albo 50 proc. jego całkowitej ceny. Jest jednak sporo leków, które mogą mieć różną refundację w zależności od wieku pacjenta oraz schorzenia. To lekarz na podstawie listy refundacyjnej ustala, jaka zniżka należy się konkretnemu pacjentowi. Medycy nie chcą tego jednak robić, bo uważają to za zbędną biurokrację.

- Nie będziemy określać poziomu refundacji na recepcie. Lekarzy jest zbyt mało, musimy ich odciążyć od czynności zajmujących czas - uważa Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Resort zdrowia przygotował projekt rozporządzenia, zgodnie z którym, jeśli lekarz nie określi zniżki, zrobi to farmaceuta. Aptekarze są oburzeni.

- Farmaceuta nie wie, na co choruje pacjent, bo nie ma wglądu do jego historii choroby. Będziemy wydawać leki z najmniej korzystną zniżką dla chorego. Ucierpią na tym pacjenci! - ostrzega Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

- Wiadomo, jak to się skończy - maksymalnym obciążeniem dla pacjenta! - oburza się Adam Sandauer ze Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere". Resort zdrowia podkreśla, że ostateczny kształt rozporządzenia nie jest jeszcze przesądzony. - Docelowo problem ustalania należnej pacjentowi refundacji ma rozwiązać system elektronicznej recepty - podkreśla Krzysztof Jakubiak, rzecznik resortu zdrowia. Problem w tym, że e-recepta zacznie obowiązywać dopiero w 2020 r.!

ZOBACZ TAKŻE: Leki podrożeją? Firmy farmaceutyczne rozważają wycofanie leków z refundacji