Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Leszek Miller: PiS-owi wolno mniej!

2020-05-13 6:35

Znany prawnik-konstytucjonalista, prof. Ryszard Piotrowski, oceniając sytuację, w której tkwimy po niedzielnych nie-wyborach prezydenckich powiedział, że to jest „długie pożegnanie z demokracją".

Najpierw usłyszeliśmy, mówił profesor, że „wola narodu” jest ponad prawem. „Wolę narodu” wyznacza większość parlamentarna, co w praktyce oznacza, że wyznacza ją przywódca większości parlamentarnej, czyli to on jest ponad prawem. Ta manipulacja, ten wytrych ideowy od kilku lat wystarcza w zupełności, żeby ośmieszyć Trybunał Konstytucyjny, zniewolić prokuraturę, podporządkować instytucje sądownicze. Teraz jesteśmy świadkami bezprawia wyborczego. Wszystkie rządowe rozstrzygnięcia związane z wyborami prezydenckimi są niezgodne z Konstytucją! „To jest bezprawie wyborcze”, mówi prof. Piotrowski. I dodaje: „W ten sposób pożegnanie z demokracją wchodzi już w fazę finalną”.

Gdy w wyniku wygranych wyborów w latach 1993 i 2001 SLD dochodził do władzy towarzyszyła mu kampania polityczna i propagandowa pod hasłem: ”Zatrzymać SLD” i „SLD mniej wolno.” Przekonywano, że jako „postkomuniści” jesteśmy zagrożeniem dla świeżej demokracji. Wpływowe media, prawicowe środowiska polityczne, tzw. salon warszawski, na każdym kroku wołały, że jesteśmy wrogami wolności. Miało nam być mniej wolno nie tylko przy władzy, ale także w opozycji. Zwłaszcza – jak twierdzono - w podkładaniu kłód rządom solidarnościowym.

Minęło trochę czasu. Wprowadziliśmy Polskę do NATO i do Unii Europejskiej, z naszego środowiska wywodził się prezydent, który pełnił swą funkcję przez dwie kadencje. Dwa razy ratowaliśmy kraj z zapaści gospodarczej, w którą wpędzały go rządy prawicy. Gdy przegrywaliśmy wybory, odchodziliśmy bez awantur, z rozliczonymi rachunkami. Nigdy nie zagrażaliśmy porządkowi konstytucyjnemu, nie poniewieraliśmy Sejmem, nie ograniczaliśmy sędziowskiej niezawisłości. Nie zablokowaliśmy żadnej komisji śledczej, wszelkie nasze sprawy z pokorą oddawaliśmy wymiarowi sprawiedliwości.

I oto jest przy władzy crème de la crème „wolnej Polski”. Patrioci z solidarnościowym rodowodem, wzór Polaków-katolików. Polska zaś w ciągu 4 lat z europejskiego, demokratycznego państwa prawa przeobraziła się w państwo, w którym prawo musi ustąpić „woli narodu”. Tu o dacie wyborów prezydenta RP decydują dwaj partyjni liderzy, gdyż Konstytucja, wytargana za uszy, postawiona jest do kąta. „Wola narodu” w postaci większości parlamentarnej złożona została w ręce „bożego pomazańca”, któremu nawet na cmentarzu wolno więcej.

PiS to gigantyczna klęska wartościowania według „dobrych” i „złych” rodowodów. Po raz kolejny widać, że różnice w pojmowaniu świata biorą się z przekonań i wartości. Dziś, kiedy demokracja rzeczywiście wali się w gruzy, a rządząca partia niszczy ład konstytucyjny przychodzi czas, aby wołać - PiS-owi wolno mniej!

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj