Miller przekonywał, że po objęciu funkcji wicepremiera przez prezesa PiS „w rządzie zmierzą się dwa porządki: konstytucyjny i ustrojowy z Morawieckim oraz porządek polityczny z Kaczyńskim. Rada Ministrów będzie miała dwóch szefów, nominalnego i realnego. To teren rozmaitych konfliktów, a także zapowiedź takiego stanu przejściowego”.
„Niezależnie od intencji oznacza to osłabienie pana Mateusza Morawieckiego. Proszę sobie wyobrazić salę obrad Rady Ministrów, premier prowadzi jakiś punkt, zaczyna go podsumowywać, proponuje konkluzje i wtedy wszyscy patrzą na Kaczyńskiego, czy kiwnie głową na tak” - wyjaśniał Miller. „To nie jest komfortowa pozycja dla premiera” - dodał.
Leszek Miller mówił też o sytuacji w Sojuszu Lewicy Demokratycznej. „Niepokoi mnie jedna rzecz. Mieliśmy bardzo ważne wydarzenia polityczne, a w SLD nie odbyły się żadne posiedzenia władz statutowych, gdzie można było to przedyskutować. W najbliższy piątek ma odbyć się posiedzenie Zarządu Krajowego, mam nadzieję, że będzie to miejsce do poważnej debaty w tej sprawie (…) Taka narracja, która niemalże codziennie jest słyszalna ze strony liderów Lewicy, że mamy moc, mamy energię…” - przekonywał. „Do końca nie jest jasna sprawa ze statutem lewicy. Nie można go nigdzie przeczytać. Jest zbyt dużo niejasności i to źle służy SLD jak i całej lewicy” - wyjaśnił.