Leszek Miller

i

Autor: Super Express

Leszek Miller: Wyznanie lewicowego konserwatysty na dzień kobiet

2021-03-03 6:55

Wydarzenia na stacji benzynowej w Rymaniu dobitnie świadczą, do czego zdolna jest kobieta, gdy facet ją mocno wkurzy. Niech to będzie przestroga również dla polityków, którzy na wszelkie sposoby próbują ograniczać prawa kobiet. Cóż to za prawa?

Ciągle te same: równa z mężczyznami płaca za tę samą pracę, walka z każdą dyskryminacją, walka o godność i prawo do stanowienia o sobie samej. Niestety hasła, które rozbrzmiewały ponad wiek temu na ulicach najpierw Nowego Jorku, a potem Wiednia, Berlina i Kopenhagi, tak samo brzmią także dziś na ulicach Warszawy i Łodzi, na placach Krakowa i Poznania. Mamy bowiem rząd, który całując panie po rękach wykręca im je w barku, albo - wrzucając do policyjnych więźniarek, po prostu je łamie.

A jednak Drogie i Szanowne, właśnie teraz, gdy wasze mężne serca biją tak odważnie w kształtnych piersiach, ośmielam się prosić was, byście nie przestawały być… niczym mgiełka nad łąkami o poranku, morska piania niesiona wiatrem i okręt pod pełnymi żaglami… Byście nie przestawały być pięknem i sensem życia, celem i nagrodą, ozdobą i szczęściem, miłosnym westchnieniem…

Ja rozumiem – cywilizacja, cyfryzacja, postęp i śmierć stereotypom. Doceniam i podziwiam kobiety-żołnierzy, kobiety-pilotów, kapitanów statków i okrętów, strzelców wyborowych, policjantki i kosmonautki. Moja pamięć sięga kobiet, które na traktorach zdobywały wieś… Oswoiłem się więc, a nawet zdążyłem przyzwyczaić. Ale czy koniecznie o waszej podmiotowości, powadze oraz ważności dla państwa i społeczeństwa muszą świadczyć: „pedagożka”, „pediatrka”, „adiunktka”, „kierowczyni”, „inżynierka”, czy choćby „powstanka” lub „gościna”?

Zdaję sobie sprawę, że i tak postawicie na swoim. Pewnie jak zwykle się z tym pogodzimy. Ale przecież to i tak nic nie zmieni, bo zawsze będziecie dla nas tajemnicą i odkryciem, nadzieją i beznadzieją, dobrem i złem, pięknem i mrokiem jednocześnie…

„Od grzechu zaczął się jej świat,

A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,

Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,

I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza,

I gołąb i żmija, i piołun i miód,

I anioł i demon, i upiór i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna,

Początek i koniec - kobieta, acha!”

Jeśli o mnie chodzi – niechby tak zostało…