Łukasz Warzecha

i

Autor: East News

Łukasz Warzecha: Skończmy z hoplofobią!

2017-09-29 4:00

Legalizacja broni w Polsce? Łukasz Warzecha dla Super Expressu

Nowoczesna oznajmiła z dumą, że będzie za odrzuceniem w dzisiejszym głosowaniu projektu nowej ustawy o broni i amunicji. Na szczęście jest to jedyny klub, który złożył taką deklarację. Pozostali posłowie wydają się rozumieć, że obecny system jest skrajnie nieracjonalny, a w nowej ustawie nie chodzi o to, żeby każdy dorwał "klamkę" w sklepie na rogu, ale żeby do broni mieli prawo zdrowi, niekarani obywatele, spełniający jasne i jednoznaczne kryteria, po przejściu odpowiednich badań i ewentualnie zdaniu egzaminu (trudniejszego niż obecny).

Posłowie Nowoczesnej, jak większość hoplofobów (czyli osób żywiących obsesyjną niechęć wobec broni), nie mają zielonego pojęcia, o czym właściwie mówią. W kwestii posiadania broni zwykle najgłośniejszymi oponentami są ci, którzy najmniej o niej wiedzą. Gdy idzie o polityków, to żelazna reguła.

Spoza parlamentu o nowej ustawie szczeka Razem. Neomarksiści od Zandberga, jak każda skrajna lewica na świecie, nie mogą znieść myśli, że uczciwy obywatel może mieć w domu broń. Projektu ustawy oczywiście również nie znają, bo w swoich tekstach posługują się komunałami i odwołaniami do USA, których nikt w Polsce nie chce naśladować. Są też kompletnymi ignorantami, gdy idzie o obecną ustawę. Nie wiedzą, że ma ona masę dziur, a praktyka jej stosowania dodatkowo rodzi sytuacje, od których włosy stają na głowie. Ba, przypuszczam, że - podobnie jak spytana o to przeze mnie na Twitterze poseł Lubnauer - także Razemy nie mają nawet pojęcia, ile dziś jest w Polsce sztuk broni w prywatnych rękach.

Ważne, żeby posłowie - ale i ich wyborcy - nie dali się zmanipulować populistom. Nowa ustawa o broni jest potrzebna, żeby wprowadzić racjonalny system w miejsce absurdalnego i żeby załatać dziury tworzące autentyczne zagrożenie.

Pora też zerwać z zaszczepioną przez komunę obsesyjną obawą przed bronią. Naród, dla którego broń była zawsze czymś naturalnym - a także narzędziem utrzymania suwerenności i wolności - pod wpływem komunistycznego zamordyzmu, a potem manipulacji, tchórzostwa polityków i lewackich bzdur, nabrał obsesyjnej niechęci do broni. Z tego trzeba Polaków wyleczyć. Dziś na 100 osób w Polsce przypada 1,3 sztuk broni. W Czechach - 16 sztuk.

[LEGALIZACJA MARIHUANY]: Rząd założy plantacje konopi indyjskiej w Polsce

Policja zabrała BROŃ Durczokowi!

Ubywa chętnych na broń