Odessa, choć kilkukrotnie ostrzegała przed ostrzałem alarmami przeciwlotniczymi, do tej pory była względnie bezpieczna. Niestety, tym razem doszło tam do okropnej tragedii. Rosjanie w końcu zbombardowali to miasto. Jeden z pocisków trafił w 15-piętrowy budynek mieszkalny. Na 3. i 4. piętrze wybuchł pożar, ewakuowano także ponad 80 osób, które przebywały w budynku. Niestety, nie obyło się bez ofiar. Wśród 8 zabitych osób znalazła się 3-miesięczna Kira i jej mama, Waleria Głodan, i babcia. - Maleństwo, które miało wraz z rodzicami przeżyć swoją pierwszą Wielkanoc. Niczego świętego. Absolutnie. Zło będzie ukarane – mówił o tragedii szef biura prezydenta Andrij Jermak. O ogromnej stracie napisał w mediach społecznościowych ojciec Kiry, Jurij, któremu udało się przeżyć. - Moje ukochane trafiły do Królestwa Niebieskiego. Pozostaną w naszych sercach – napisał w poruszającym poście, pokazując zdjęcia swoich najbliższych. Serce się kraje, gdy z frontu dochodzą wiadomości o śmierci cywili. Jednak gdy giną niewinne dzieci, nie da się powstrzymać łez.
Sprawdź: Kaci z Buczy znów mordują! Rosja rekrutuje nawet chorych psychicznie
W naszej galerii zobaczysz, jak Władimir Putin świętował Wielkanoc.