1pub_Marcin Warchoł

i

Autor: Andrzej Iwańczuk

Poseł PiS zetknął się z tragiczną śmiercią. "Czuję stratę, tak jakby odeszła bliska mi osoba".

2021-01-26 17:34

Marcin Warchoł (41 l.) - pełnomocnik rządu ds. praw człowieka - był jednym z polityków zaciekle walczących o możliwość powrotu pana Sławomira R. do Polski. Niestety, dziś po południu do kraju doszła wieść o tym, że Polak zmarł w szpitalu w Plymotuh. O komentarz poprosiliśmy posła Warchoła, który jeszcze wczoraj zwrócił się do brytyjskiego szpitala z oficjalną prośbą o podłączenie R. do aparatury podtrzymującej życie.

Apele o sprowadzenie znajdującego się w śpiączce Polaka do kraju płynęły zewsząd. Pierwsze o pomoc władz w tym celu poprosiły polskie władze siostra i matka znajdującego się w śpiączce pana Sławomira. Przypomnijmy, że mężczyzna w średnim wieku, który od kilkunastu lat mieszkał w Anglii 6 listopada 2020 roku doznał zatrzymania pracy serca na co najmniej 45 minut, co według lekarzy doprowadziło do poważnych i nieodwracalnych zmian w mózgu pacjenta, uniemożliwiając mu odzyskanie "minimum świadomości". Sąd w Wielkiej Brytanii przychylił się do wniosku szpitala, by odłączyć pacjenta od aparatury sztucznie podtrzymującej go przy życiu. Prośby siostry i matki pana Sławomira zostały usłyszane przez rząd RP. Na polecenie prezydenta Dudy, Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski spotkał się w Warszawie z ambasador RP. O przewiezienie znajdującego się w wegetatywnym stanie Polaka starał się także Minister Spraw Zagranicznych Zbigniew Rau. - W odniesieniu do sprawy obywatela polskiego, przebywającego w szpitalu w Plymouth w Wielkiej Brytanii informuję, że podejmuję wszelkie możliwe działania, aby został mu nadany status dyplomatyczny - mówił szef dyplomacji, który wysłał do ambasady RP w Londynie paszport dyplomatyczny dla Polaka

W poniedziałek (25.01), ze szpitalem, w którym przebywał Polak kontaktował się także Marcin Warchoł - poseł Solidarnej Polski i pełnomocnik Rządu ds. praw człowieka w Ministerstwie Sprawiedliwości. Warchoł przekazał szpitalowi w Plymouth informacje na temat toczącej się wobec Polaka procedury prawnej. Jak zaznaczył, "pacjent znajduje się pod bezpośrednią opieką szpitala i bez pacjenta cała zainicjowana procedura nie ma sensu". - Mam nadzieję, że szpital traktuje poważnie polskiego pacjenta i nie dopuści do jego śmierci w wyniku wygłodzenia. Stąd też moje dzisiejsze pismo bezpośrednio do szpitala - powiedział Warchoł.

Dziś w rozmowie z "Super Expressem" zdradził, że jest załamany tragiczną wiadomością o śmierci Polaka. - Czuję stratę, tak jakby odeszła moja bliska mi osoba - mówił sekretarz stanu w MS. - Jako Chrześcijanin mam nadzieję, że Bóg wynagrodzi mu cierpienia na tym padole - dodał na końcu. Poseł kazał również oddać wyrazy współczucia dla rodziny oraz dla wszystkich zaangażowanych w walkę o ratowanie Polaka. 

Niestety poseł Warchoł nie chciał powiedzieć, czy uważa śmierć S.R. za klęskę polskiego rządu w negocjacjach dyplomatycznych na linii Londyn-Warszawa, które polski rząd rozpoczął. \

ZOBACZ TEŻ:

Pawłowicz wpadła w histerię. Wezwany minister, potworna sprawa

Macierewicz wymierzył policzek Kaczyńskiemu! To może być koniec przyjaźni!

Wielkie nagrody w Ministerstwie Edukacji. Czarnek NIE SKĄPI grosza, 700 tysięcy na premie

Grób Katarzyny J., ofiary Kajetana P. Morderca skazany na dożywocie | Niezapomniani