Mariusz Kamiński

i

Autor: Adam Nocoń

Minister dał dziennikarzom ultimatum. Mają się wynieść do północy

2021-09-02 16:38

Kontrowersje wokół ZAPAD-21 nadal trwają. Ćwiczenia Rosji i Białorusi mają wystartować w pierwszej połowie września. Połączone siły rosyjskie i białoruskie na kilkunastu poligonach( w tym m.in. przy granicy z Polską) będą ćwiczyły wariant wojny z trzema krajami. Strona rosyjska uspokaja, że podczas ćwiczeń nie dojdzie do żadnych prowokacji, ale wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński uważa inaczej.

Zdaniem szefa resortu spraw wewnętrznych i administracji podczas Zapad-21 może dojść do scenariusza, o którym strona rosyjska nie informowała swoich sąsiadów. - Mamy informacje, że w czasie manewrów wojskowych Zapad-2021 będą ćwiczone scenariusze przenikania na teren Polski grup dywersyjnych z Rosji i Białorusi - powiedział Kamiński. 

Kamiński odniósł się także do rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy. - Działamy w sposób proporcjonalny, adekwatny do sytuacji, stanowczy tam, gdzie trzeba - zapewnił minister. Zaznaczył, że środki, o które rząd zwrócił się do prezydenta i które będą wynikać z rozporządzenia, są przemyślane. - Myślę, że skutecznie doprowadzą do ustabilizowania sytuacji na granicy z Białorusią, na całej granicy z Białorusią - stwierdził.

Przypomnijmy, że głowa państwa podpisała rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w przygranicznym pasie z Białorusią. Chodzi o województwo podlaskie i lubelskie. Pas obejmie 183 miejscowości (115 w woj. podlaskim i 68 w woj. lubelskim).

Podczas konferencji prasowej Kamiński odniósł się także do dziennikarzy. - Do północy dziennikarze muszą się wynieść ze strefy stanu wyjątkowego - powiedział. Kamiński zaznaczył również, że organizacja zgromadzeń, czy prowadzenie działalności dziennikarskiej, będzie dopuszczalne w pewnym oddaleniu od granicy. - Będziemy to egzekwowali - podsumował. 

Express Biedrzyckiej - Adam Bielan: Żadna większa rekonstrukcja nie jest planowana