Minister Gliński nie płacił abonamentu!

Miesiąc temu zapytaliśmy w resorcie kultury, czy prof. Gliński płaci abonament. Poprosiliśmy o wysłanie dowodu wpłat. Urzędnicy pana ministra dwukrotnie przesuwali termin odpowiedzi! W końcu wyszło szydło z worka. Jak się okazało, Gliński oprócz faktu, że w czerwcu opłacił abonament z góry za kolejne pół roku, ujawnił nam coś jeszcze. Najwyraźniej w marcu 2017 roku pan wicepremier przypomniał sobie, że należy płacić abonament. I wpłacił od razu 448,85 złotego. To opłata abonamentowa za okres od 11.2015 do 06.2017. Zatem Gliński miał zaległość za 16 miesięcy (dwa w 2015, cały 2016 i dwa miesiące w 2017)! Wpłaty dokonał w marcu 2017 roku. Czyli za kolejne 4 miesiące (marzec-czerwiec) zapacił z góry wraz z zaległościami.

W czasie, kiedy nie płacił, jego zastępcy i on sam zwracali zaś uwagę na potrzebę nowych regulacji w zakresie abonamentu, w tym uszczelniania systemu.

- Tak, minister opłacił zaległy abonament - potwierdza nam ministerialne centrum informacyjne. - Ja też miałem duże trudności w płaceniu abonamentu, jestem normalnym człowiekiem - powiedział w maju Gliński w jednym z wywiadów i pouczał, że płacić trzeba, bo media publiczne to wspólne dobro.

Któż się jednak wówczas spodziewał, że już będąc ministrem, przez kilkanaście miesięcy zalegał z opłatami? - Pan minister jest przykładem starego przysłowia, że drogowskaz nie chodzi. Jak się sprawuje funkcję publiczną, w zakresie której ma się nadzór nad jakimś obszarem, trzeba pilnować, żeby mieć czystą kartę - komentuje nam poseł PO Bogusław Sonik (64 l.).

Potrzebujesz sprzętu do domu, pracy, na wyjazd lub na prezent? Szukaj urządzeń w atrakcyjnych cenach na stronie rtv euro agd kod rabatowy.