Przypomnijmy, że wczoraj minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział, iż w najbliższym czasie 6,5 mln zł trafi na doposażenie wybranych laboratoriów sanepidu. Według MZ, dwa miesiące każdy przypadek zakażenia koronawirusem będzie sekwencjonowany. Co to oznacza? Wynik badania ma być znany przed upływem izolacji zakażonego. Osoby, u których wykryte zostaną groźne warianty, np. delta, zwolnienie z kwarantanny i izolacji uzyskają po negatywnym wyniku testu.
- Sekwencjonowanie pomaga w monitorowaniu sytuacji epidemiologicznej oraz w dużym stopniu tłumaczy dotychczasowe wzrosty zapadalności, ułatwia też przewidywanie dalszego przebiegu epidemii – twierdzi GIS.
Eksperci oceniają, że ryzyko zawleczenia i rozprzestrzenienia wariantów wirusa jest duże. Zwłaszcza, że nadeszło tak upragnione lato, więc ruch turystyczny jest większy niż na początku roku. Co z kolei stanowi większe ryzyko i może nieść ze sobą konsekwencje większej liczby zakażeń już na początku okresu jesiennego. Oby jednak do tego nie doszło.