Adrian Zandberg

i

Autor: Super Express

Nie można się wiecznie cofać - Adrian Zandberg, lider partii Razem dla "Super Expressu"

2020-06-13 12:05

W czwartek młodzi ludzie przyszli pod Pałac Prezydencki, żeby sprzeciwić się szczuciu na mniejszości. Włączyli muzykę, zatańczyli, a potem rozeszli się do domów. Zwykle newsy o takich akcjach trafiają co najwyżej do lokalnych dodatków gazet. Ale nie tym razem. Prawica usłyszała magiczne słowo “homoseksualizm” i dostała histerii.

TVP trąbiło, że oto nadchodzi brutalny atak na polską rodzinę. Prawica ma chyba kiepskie zdanie o polskich rodzinach, skoro uważa, że te rozpadną się, gdy tylko jakiś nastolatek zatańczy sobie na ulicy. Efekt był w każdym razie komiczny: głos w tle straszył przerażającą rewolucją, a na ekranie było widać spokojny piknik. Skoro tak wygląda ta “rewolucja”, to chyba nie ma czego się bać?
Ci, którzy chcieli poszczuć na gejów, sami się ośmieszyli. To dobra wiadomość, ale jest też gorsza. Platforma zatańczyła tak, jak im zagrał PiS. Najpierw zastępca Trzaskowskiego wypuścił fejk niusa, że protest w obronie mniejszości to “prowokacja”. Potem chór Platformerskich wujów ruszył do bohaterskiego ataku na nastolatków. Co powinni zrobić młodzi geje i lesbijki, których atakuje prawica? Najlepiej schować się do szafy, żeby nie przeszkadzać Platformie w kampanii. Sam Trzaskowski nie zdobył się nawet na pół słowa w obronie atakowanych przez PiS. W mediach politycy z jego otoczenia nerwowo odcięli się od postulatu równych praw dla mniejszości.
Nie wiem, na co liczą sztabowcy Platformy? Że Wiadomości TVP ich za to pochwalą? Że jeśli rzucą PiSowi na żer kolejną grupę, to Kaczyński o nich zapomni? Ta strategia strachu i wiecznego cofania się od lat nie działa. Prawica jest w ofensywie, bo się nie boi. Demokratyczni politycy powinni odpowiadać zdecydowanie, a nie bać się własnego cienia. Inaczej Polska będzie zsuwać się coraz bardziej w prawo, coraz dalej od Europy.

Widać to nie tylko w odcinaniu się od nastolatków z tęczową flagą. Szef sztabu Trzaskowskiego zaczął w ostatnich dniach publicznie chwalić Konfederację. Nacjonaliści, którzy nienawidzą demokracji, szczują na gejów, kolportują antysemicki szlam - to, jak się okazuje, całkiem zwyczajny sojusznik. Na sejmowych korytarzach politycy PO mówią otwarcie, że liczą na ich głosy. Dystansowanie się od mniejszości i ostatnie ataki na Lewicę świetnie się z tym rymują.
Platformerskim macherom, którzy wymyślili ten “sprytny plan”, zalecałbym szklankę zimnej wody na otrzeźwienie. Nie zaszkodzi też lektura podręcznika do historii. Tam przeczytają, czym kończy się obłaskawianie faszystów.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Nasi Partnerzy polecają