Nie udało się

2008-11-13 3:00

Prezydent Lech Kaczyński nie jest ideałem. Nie jest wysoki, świat zna też przystojniejszych przywódców. Myli nazwiska i popełnia zabawne gafy. Nie zawsze potrafi wznieść się ponad uprzedzenia (to, że nie zaprosił Lecha Wałęsy na obchody Święta Niepodległości, to oczywisty błąd). Tak, to prawda, wszyscy to wiemy.

Prezydent Lech Kaczyński został jednak wybrany przez naród, przez Polaków. To naród zdecydował, że właśnie on będzie głową państwa przez 5 lat. To on reprezentuje Polskę, bo tak wybraliśmy my. I o tym wielu nie chce pamiętać. Kiedy słuchałem i oglądałem relacje dotyczące Gali w Teatrze Wielkim z okazji odzyskania przez Polskę niepodległości, byłem niezwykle zdziwiony. Nagle zdałem sobie sprawę, że część dziennikarzy zamiast relacjonowania i komentowania obchodów wielkiego święta Polski utworzyła drużynę z jawnym celem: za wszelką cenę, na chama, dokopać Kaczorowi, zohydzić, wydrwić uroczystość odzyskania wolności przez naszą ojczyznę.

Żeby spostponować i zemścić się na Kaczyńskim, skandalicznie godziliście w interesy Polski na arenie międzynarodowej. Święta na szczęście nie udało się wam zepsuć. Dobrze się przynajmniej bawiliście?