Nowa podstawa programowa: Seks tylko w małżeństwie

2017-08-23 14:12

Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza wejście w życie reformy edukacji autorstwa MEN. Od września szkoła podstawowa znów będzie liczyła osiem klas, liceum cztery klasy, a gimnazjów nie będzie. W związku z tym zmiany czekają też w podstawie programowej. Nawet tej dotyczącej wychowania do życia w rodzinie. Od września w podstawa programowa tego przedmiotu będzie oparta na nauczaniu papieża Jana Pawła, a uczniowie dowiedzą się, że seks jest zalecany tylko i wyłącznie dla małżeństw.

Wychowanie do życia w rodzinie to przedmiot, który jest przewidziane w programie szkoły dla uczniów klas: IV-VIII, klas  I-III liceum i techników oraz dla uczniów szkół branżowych I stopnia. W tym roku uczniów, którzy będą brali udział w zajęciach (nie są one obowiązkowe) czekają wiadomości oparte na wartościach odzwierciedlanych przez Jana Pawła II. Taki zapis znalazł się w nowej podstawie programowej WDŻ. O co konkretnie chodzi? Choćby o godność osoby, świętość życia, czy roli rodziny opartej na małżeństwie. Nowa podstawa programowa została podzielona na części, a wśród nich wyodrębnione zostały tematy dotyczące dojrzewania, seksualności, płodności.

Treściami zawartymi w nowej podstawie programowej zaniepokojona jest fundacja PONTON. Zauważono, że bardzo wiele treści poświęconych jest rodzinie i jej aspekcie emocjonalnym oraz uczuciowym, ale już o seksie prawie wcale nie ma mowy. Do tego nowa podstawa programowa przedstawia seks jako coś, co powinno być zainicjowane tylko w małżeństwie. Zdaniem edukatorów z PONTON taki program nie przemówi do młodzieży, a to przecież do niej jest skierowany: - Jeżeli czytam, że po tych zajęciach uczeń będzie potrafił wy mienić argumenty biomedyczne, psychologiczne, społeczne i moralne za inicjacją seksualną w małżeństwie jest to jest właściwie szkolenie światopoglądowe. Nie zgadzamy się na nową podstawę programową, która zupełnie nie kryje się z tym, że jest próbą wcielenia w życie katolickiej moralności na szczeblu szkolnym. Mamy poczucie, iż będzie to krzywdzące dla części uczniów i uczennic, bo o ile można się z taką moralnością zgadzać i ją akceptować, to część społeczeństwa ma inne poglądy i wizję własnego życia. O czym autorzy i autorki chyba zapomnieli - wylicza Aleksandra Józefowska w rozmowie z TOK FM.

Zobacz: Początek roku szkolnego 2017. Sprawdź dokładną datę

Sprawdź: Dodatkowy egzamin dla słabych uczniów

Czytaj: Reforma edukacji 2017. Zalewska zapomniała o słabych uczniach