SG Rydzyk wspomina dawne dzieje

i

Autor: SE

Rydzyk szczerze o przeszłości. Wracał z hotelu "o 2 w nocy, albo i później"

2021-12-08 8:38

- Człowieka trzeba wysłuchać, wczuć się w niego. Dajemy ludziom mówić - powiedział PAP założyciel Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Zdradził również, skąd wracał w nocy albo na ranem, gdy był duszpasterzem. Podkreślił, że nie spodziewał się, że w Polsce, po odejściu komunizmu, będzie taki opór wobec Radia Maryja.

Ojciec Tadeusz Rydzyk, założyciel Radia Maryja, pytany o trzydzieści lat istnienia radia stwierdził, że spotkał na swojej drodze "już chyba miliony dobrych osób". - Utrzymanie takiego radia wymaga odpowiedniej liczby stacji w całej Polsce. Do tego dochodzi USA, Kanada. Ja już nawet nie wiem, ile jest takich osób. Bez wątpienia jednak są to ci, którzy to radio utrzymują, współpracują z nim. W sobotę powiedziałem o pewnych duchownych, którzy pomogli mi na początku tej drogi - powiedział.

„Wracałem o 2 w nocy, albo i później”

Przez trzydzieści lat o. Rydzyk przeprowadził tysiące rozmów ze słuchaczami, z których - jak zaznaczył - bardzo dużo utkwiło w jego głowie. Dodał, że Radio Maryja chce dać ludziom się wypowiedzieć.

- Pilnujemy jednak tego, aby nie było referatów, odezw do ludzkości. Trzeba jednak słuchaczom dać mówić. To jest środek społecznego komunikowania. Ono nie polega tylko na mówieniu, ale i słuchaniu. Musimy też być psychologami. Podobnie jak każdy kapłan w konfesjonale w trakcie spowiedzi. Gdy byłem duszpasterzem i chodziłem na kolędę m.in. do hotelu asystenckiego, to wracałem o 2 w nocy, albo i później. Oni — ci młodzi ludzie — rozmawialiby i do rana. Pamiętam całonocne rozmowy. Ludzie chcą rozmawiać ze sobą. I nigdy tej rozmowy nie dokończymy, dlatego jest audycja „Rozmowy niedokończone” - wyjaśnił.

30. urodziny Radia Maryja w Toruniu. Rydzyk świętował z politykami i słuchaczami. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.

Tak politycy PiS tańczyli u Rydzyka

O. Tadeusz Rydzyk: Najgorszy dla mnie jest hejt i kłamstwa

O. Tadeusz Rydzyk przyznał, że codziennie się modli i bez tego by nie wytrzymał. - Widzę, ilu ludzi dostaje depresji pod wpływem złych przeżyć. Ja natomiast nigdy nie spodziewałem się – tego nie przewidziałem, że w Polsce będzie taki opór. Przecież wszystko się zmieniało, komunizm odchodził w naszym kraju, szło ku lepszemu. Myślałem więc, że wszyscy będą za. Najgorszy dla mnie jest hejt i kłamstwa. Trzeba z tym się rozprawić samemu. Wewnętrznie" – podkreślił.

Pytany o to, skąd czerpie siłę do wielu aktywności przyznał, że "z fizyczności". "Jestem młody, pełen sił (śmiech) - odpowiedział.

Zapytany o rozpoczęcie przygody z mediami przyznał, że interesował się nimi od młodych lat. - Kiedyś – zupełnym przypadkiem – kupiłem od kogoś mały powielacz. Multiplikowałem na nim notatki dla młodzieży. W mojej pracy duszpasterskiej najpierw docierałem z przekazem do dzieci, potem młodzieży, studentów. Pracowałem w Krakowie, a do Rzymu jeździłem na pielgrzymki. To tam przez sekretarza papieża udało się umówić na mszę świętą ze św. Janem Pawłem II. W poniedziałek rano byliśmy na mszy świętej w kaplicy prywatnej, a po kaplicy w prywatnej bibliotece. Ojciec święty zapytał mnie, co chcę robić. Ja mu odpowiedziałem, że chcę stworzyć centrum do ewangelizacji. Jan Paweł II mnie pobłogosławił i dał mi różaniec. Tak się to zaczęło - wspomina.

Radio Maryja rozpoczęło nadawanie programu 8 grudnia 1991 r., w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Początkowo audycji przez 14 godzin na dobę mogli słuchać tylko mieszkańcy Torunia i Bydgoszczy oraz okolicznych miejscowości.

Z czasem Radio Maryja wydłużyło nadawanie do 24 godzin, a jego zasięg objął całą Polskę i rozszerzał się na inne kraje. Od 1998 r. jest dostępne za pośrednictwem Internetu na całym świecie.

Sonda
Czy słuchasz Radia Maryja?