Obrzydliwe komentarze Polaków na plaży. Monika Miller zdruzgotana

Monika Miller nie jest kolejną zwykłą gwiazdeczką, wrzucającą zdjęcia swego idealnego życia na Instagram. Mimo młodego wieku, wnuczce Leszka Millera przyświeca misja. 26-latka walczy bowiem o ciałopozytywność. Niestety, w Polsce jest nadal wiele do zrobienia w tym zakresie. Ujawnia się to w okresie wakacyjnym, gdy żar leje się z nieba, a rodacy tłumnie ruszają na plaże. Dla wielu kobiet taka wyprawa może się jednak skończyć traumą. Wszystko przez zachowanie ludzi, którym wydaje się, że mają prawo do tego, by komentować cudzy wygląd. W najnowszym wpisie, Miller zwraca na tę kwestię uwagę. I to w zdecydowany sposób. „Nie no mogłaby schudnąć jak chce tak się pokazywać, „żeby chodzić w bikini to najpierw trzeba mieć co pokazać”, „ale balony” etc....Myślicie, że to słowa wyjęte z horroru? Otóż nie. To obrzydliwe zwroty, które można usłyszeć spędzając czas nad polskim morzem” - pisze Monika Miller. „Jeśli ktoś z Was poczuł się zawstydzony, bo usłyszał taki tekst, to pamiętajcie, że wstydzić to powinny się osoby, które takich sformułowań używają. My jedynie możemy wierzyć w to, że kiedyś zmądrzeją. Oby” - kwituje. Cóż, dziadek może być dumny z tak wspaniałej wnuczki!