Janusz Gajos

i

Autor: wbf Janusz Gajos

Oburzenie na akcję „Nie świruj, idź na wybory”. Reaguje m.in. Bodnar

2019-09-19 16:26

Miała być promocja uczestnictwa w wyborach, skończyło się skandalem. Nie milkną głosy oburzenia na akcję „Nie świruj, idź na wybory”, w której aktorzy i celebryci zachęcają do głosowania 13 października, udając… chorych psychicznie.

Janusz Gajos, Wojciech Pszoniak, Grzegorz Turanu, Anna Cieślak, Zbigniew Hołdys czy Bożena Stachura – to tylko niektóre postacie świata kultury, które w ramach zainicjowanej przez fotografia Tomasz Sikorę akcji nagrały krótkie filmiki i umieściły je w internecie. Występują w nich najpierw zachowując się nietypowo, a potem zachwalając udział w wyborach.

W wśród dziennikarzy i komentatorów wybuchła prawdziwa burza. Wielu oskarża akcję „Nie świruj, idź na wybory” o naśmiewanie się z osób z problemami psychicznymi i ich stygmatyzowanie. Najwięcej kontrowersji wzbudził film z Wojciechem Pszoniakiem.

Do krytyki akcji włączył się m.in. Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował oświadczenie, w którym skrytykował sposób, w jaki organizatorzy i uczestnicy akcji promują udział w wyborach. „Rzecznik Praw Obywatelskich (...) wyraża poparcie dla inicjatyw, których celem jest zachęcenie obywatelek i obywateli do udziału w zbliżających się wyborach parlamentarnych. (…)
Niemniej jednak Rzecznik stanowczo sprzeciwia się konstruowaniu kampanii profrekwencyjnych w oparciu o stereotypy dotyczące grup narażonych na dyskryminację, w tym osób chorujących psychicznie”.

W podobnie krytycznym tonie wypowiedział się Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, który w swoim oświadczeniu „przeciwstawia się jakimkolwiek próbom stygmatyzacji - świadomej lub nieświadomej - tych osób”. „Wszyscy możemy znaleźć się wśród potrzebujących pomocy - po stracie osoby bliskiej, utracie pracy, zdarzeniu losowym, w wyniku zachorowania, wraz z wiekiem, lub kiedy nieoczekiwanie pomocy będzie wymagało nasze dziecko. Powielanie okrutnych stereotypów może wtedy utrudniać przezwyciężanie psychicznego kryzysu zdrowotnego” - piszą członkowie PTP.