Stanisław Dulko

i

Autor: archiwum se.pl

Od 1 do 3 proc. – tyle osób w społeczeństwie jest skłonnych do zachowań pedofilnych

2013-10-03 20:13

Seksuolog o pedofilii

 

"Super Express": - Ile procent populacji ludzkiej to pedofile?

Dr Stanisław Dulko: - Szacuje się, że osób skłonnych do zachowań pedofilnych w populacji ludzkiej jest od 1 do 3 proc. Są to w przeważającej ilości mężczyźni. Wśród wszystkich odnotowywanych zachowań pedofilnych ok. 4 proc. to pedofilia właściwa, czyli preferencyjna ekskluzywna. Jest to rodzaj parafilii – w starej nomenklaturze nazywanej dewiacją czy zboczeniem – polegającej na tym, że tylko dziecko potrafi poruszyć libido, zapewnić sprawność seksualną i umożliwić przeżycie orgazmu. Dla osób charakteryzujących się tą parafilią dążenie do zbliżeń z dziećmi jest jedyną formą zachowań seksualnych. Pozostałe ok. 96 proc. to zdarzenia odosobnione w życiu seksualnym ludzi skłonnych do takich zachowań – zdarzające się pod wpływem alkoholu czy narkotyków i często w granicach „prawie legalności”, gdy się słyszy tłumaczenia: bo ona miała 14 lat, 11 miesięcy, 364 dni, 23 godziny i 59 minut... Ale wówczas jest to już nie pedofilia, lecz nimfofilia w odniesieniu do dziewcząt, czyli słynnych lolitek i efebofilia w odniesieniu do chłopców w okresie dojrzewania. W odniesieniu do nimfofilii i efebofilii bardzo trudno jest powiedzieć, co jest jest chorobą a co nią już nie jest, bo ze względów kulturowych czy różnej świadomości społecznej widełki są bardzo rozpięte nawet w naszym kręgu kulturowym. Np. w Hiszpanii można legalnie uprawiać seks z osobą trzynastoletnią a w niektórych stanach USA z dwudziestojednoletnią. Ja uważam, że Unia Europejska powinna ujednolicić na swoim obszarze ten wiek.

- Do jakiego wieku?

- Zadziwiwające jest jak mało osób w Polsce orientuje się jak u nas podchodzi do tego prawo. Legalny wiek to 15 lat. I uważam to za rozwiązanie dobre. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że osoba piętnastoletnia jest dojrzała fizycznie, ale niedojrzała emocjonalnie. Nie popadajmy jednak w przesadę. Czy mało jest niedojrzałych emocjonalnie trzydziestopięciolatków?

Rozmawiał Paweł Lickiewicz

 

Dr Stanisław Dulko

Seksuolog