Prałat Henryk Jankowski

i

Autor: EAST NEWS Prałat Henryk Jankowski

Ofiara księdza Jankowskiego żąda: Zburzyć pomnik, wyrzucić z kościoła

2018-12-11 6:00

- Pomnik ks. Henryka Jankowskiego powinien być zburzony, a sam duchowny, który był pedofilem, nie powinien być pochowany w kościele. On nie zasłużył ani na pomnik ani na pochówek w świątyni! – mówi oburzona w rozmowie z „Super Expressem” Barbara Borowiecka (62 l.), ofiara księdza Jankowskiego sprzed wielu lat.

Wczoraj publikowaliśmy szczere i bolesne wyznania pani Barbara sprzed 50 lat. Opowiedziała nam jak wykorzystywał ją ks. Henryka Jankowskiego (+ 74 l.). - Jak miałam 11 lat, ksiądz Jankowski dorwał mnie na schodach, mocno zakrył mi ręką buzię i onanizował się. Po chwili spuścił się na moją sukienkę i odszedł jak gdyby nigdy nic – mówiła nam zrozpaczona kobieta. Wszystko działo się, kiedy miała 11, 12 lat, a ksiądz często przychodził na podwórko, gdzie bawiły się dzieci. - Uciekaliśmy przed nim do piwnicy. Ale nie zawsze się udawało. Kiedy już mnie dorwał mówił mi sprośne rzeczy, że np. pokaże mi, jak to jest od tyłu, czy wodził swoim członkiem po moich piersiach, czy plecach. Spuszczał mi się wtedy na twarz, plecy, włosy, czy szyję. Któregoś razu chciał mi włożyć członka do buzi. To było okropne – opowiada„Super Expressowi” Barbara Borowiecka, która nie ma wątpliwości, że pomnik księdza prałata w Gdańsku powinien być zburzony. 

- To zło, jakiego dokonał ks. Jankowski na mnie i na innych dzieciach ciąży na nim bardzo. On robił straszne rzeczy. Będę zadowolona, jeśli ten pomnik będzie zburzony. Również nie powinien być pochowany w kościele, a na zwykłym cmentarzu. Jankowski nie zasłużył na pomnik i pochówek w kościele! Gdyby to ode mnie zależało należałaby mu się ekskomunika, czyli wykluczenie z kościoła. Dla mnie to nie był ksiądz, a pedofil. Ale taka decyzja o ekskomunice powinna należeć ostatecznie do kościoła oczywiście – zaznacza kobieta, która konsekwencji molestowania doświadcza w dorosłym życiu. - To, że byłam potwornie nadopiekuńczą matką, nie miałam zaufania do ludzi, rozpadło mi się małżeństwo – to wszystko są konsekwencje traumy, które przełożyły się na moje życie. Jankowski zniszczył mi życie – dodaje pani Barbara. Ujawnienie szokującej historii z przeszłości obiecała nieżyjącemu już ks. Janowi Kaczkowskiemu (+ 39 l.). - Zobowiązałam się, że rozliczę się ze swoją przeszłością. Ks. Kaczkowski był jedynym księdzem, któremu w życiu zaufałam – mówi.
A co się powinno dziś wydarzyć w sprawie ks. Jankowskiego? - Musi powstać komisja, która zbada i wyjaśni to, czego dopuszczał się ks. Jankowski przed laty. Mam nadzieję, że ujawniając siebie, dodałam odwagi innym ludziom, ofiarom molestowania – zaznacza na koniec.