Aleksandra Kwaśniewska

i

Autor: AKPA Aleksandra Kwaśniewska

Ola Kwaśniewska pokazała "rzeczywistość". "Miala być Jaworowicz, a wyszło..."

2021-06-11 12:12

Aleksandra Kwaśniewska, choć pilnie strzeże swojego życia prywatnego, lubi się chwalić zdjęciami na Instagramie. Zazwyczaj dodaje dowcipne posty, opatrzone charakterystycznymi dla siebie hashtagami. Nie inaczej Aleksandra Kwaśniewska postąpiła i tym razem. Nawiązała do trendu, w którym znane osoby pokazują, jak wyglądają w całkowicie naturalnym wydaniu - bez makijażu, bez ułożonych włosów i bez filtrów. Takiego komenatzra od fanki jednak nie mogła przewidzieć.

Aleksandra Kwaśniewska postanowiła pokazać swoją interpretację swoistego trendu wśród osób publicznych, które w odpowiedzi na post Agnieszki Kaczorowskiej publikują swoje zdjęcia w tak naturalnej odsłonie, jak to tylko możliwe. Przypomnijmy, że chodzi o kontrowersyjny wpis aktorki z "Klanu", w którym ta krytykuje "modę na brzydotę". Aleksandra Kwaśniewska podeszłą do sprawy na swój własny sposób. Pokazała z tej okazji dwa zdjęcia - na jednym widać, jak trzyma przy twarzy kubek z wizerunkiem psa leżącego w eleganckiej, ludzkiej pozie. Podobizna zwierzaka do złudzenia przypomina jej własnego pupila. Na drugim zaś widać już prawdziwego zwierzaka, który leży na grzebiecie, eksponując całe swoje podbrzusze. Opisała je "No trudno, jak mu to mus, zatem Instagram kontra rzeczywistość".

Nie przegap: Skąpo odziana Ola Kwaśniewska szaleje na łodzi! Obok gwiazda „Na Wspólnej”

Aleksandra Kwaśniewska rozbawiła fanki

Fanki jak zwykle były zachwycone poczuciem humoru Aleksandry Kwaśniewskiej. No tak rozkładać nogi w internetach, olaboga!; Pani jak zwykle z klasą, humorem, w samo sedno; Uwielbiam Pani poczucie humoru - piszą rozbawione. Jeden komentarz jednak szczególnie rzuca się w oczy: Miała być Jaworowicz, a wyszło...

Zobacz: Aleksandra Kwaśniewska pokazała bardzo stare zdjęcie mamy. Poznalibyście?

Nie trzeba chyba przypominać, że Elżbieta Jaworowicz słynie ze swojego niezwykle oryginalneo sposobu siedzenia w studio "Sprawy dla reportera", krzyżując i maksymalnie wyciągając swoje długie nogi. Stała się dzięki temu swoistym sybolem elegancji.