Rosjanie są co prawda przekonani co do tego, że winą za katastrofę ponoszą polscy piloci, ale i tak chcieliby zbadać nowy wątek. Jak opisuje rosyjska agencja TASS, "Prokuratura Generalna, zgodnie z Europejską Konwencją o pomocy prawnej w sprawach karnych, skierowała do Ministerstwa Sprawiedliwości Rzeczypospolitej Polskiej wniosek o pomoc prawną. Powodem są nowe informacje, które pojawiły się w polskich mediach w związku ze sprawą katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku". Polscy śledczy zdążyli już odpowiedzieć na ten wniosek. - W aktach sprawy prowadzonej przez Prokuraturę Krajową nie ma nagrania ani stenogramu takiej rozmowy - poinformowała dziś rzecznik Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Do katastrofy smoleńskiej doszło 10 kwietnia w 2010 roku. Polska delegacja, z Lechem Kaczyńskim, jego żoną, parlamentarzystami i przedstawicielami wojska, leciała na obchody do Katynia. Na pokładzie znajdowało się 96 osób. Nikt nie przeżył katastrofy.