Super Opinie - Wiktor Świetlik Sterczewski Łukaszenko

i

Autor: SE foto Jakub Kamiński/East News, Shutterstock

Padły mocne słowa. Kto ma na rękach krew uchodźców? "Zły Świetlik"

2021-09-23 5:30

W najnowszym felietonie Wiktora Świetlika dla "Super Expressu" felietonista odnosi się do tematu Białorusi. Jaki związek z tym państwem ma poseł Franciszek Sterczewski? Kto "ma krew na rękach uchodźców"? Na te i inne pytania odpowiada w swoim najnowszym felietonie Wiktor Świetlik. Zapraszamy do zapoznania się nim!

Kto na rękach ma krew „uchodźców”?

Tak zwani „obrońcy uchodźców” twierdzą, że to państwo polskie, a Straż Graniczna w szczególności, mają krew na rękach nie wpuszczając osób, które koczują przy naszej wschodniej granicy. Jest to argument podły pod wieloma względami, ale  szczególnie pod jednym. Jeśli ktoś będzie odpowiadał za hekatombę, którą reżim Łukaszenki właśnie szykuje to właśnie ci wspomniani na wstępie aktywiści, politycy, a także niestety niektórzy koledzy dziennikarze.

Szantaż moralny i moralizatorstwo w ogóle zaczynają być w polskim życiu publicznym tak powszechne, że z powodzeniem mogą chyba zastępować jadło lub walutę. W przypadku tego co się dzieje na naszej wschodniej granicy jednak zaczyna być to danie wyjątkowo niestrawne, a w niektórych przypadkach nawet trujące. Spójrzmy na to co się dzieje. Ludzie Aleksandra, zapewne z pomocą doradców od Władimira wymyślili, że zdestabilizują sytuację u swoich natowskich sąsiadów fundując im „kryzys z uchodźcami”. Kraje bałtyckie, także ich tak zwane elity, w tej sprawie pozostają nieugięte: to wojna hybrydowa, bronimy swoich granic. W Polsce jakaś część medialno-politycznego towarzystwa postanowiła ugotować na tym swój mały kotlecik, domagając się dekonstrukcji przygranicznych zabezpieczeń, wpuszczania „uchodźców”, bez względu kim by nie byli, a zarazem powielając propagandowe manipulacje białoruskich służb specjalnych.

Efekt? Białorusini już wprowadzają ruch bezwizowy i ułatwienia dla mieszkańców kolejnych biednych krajów, zapewne równocześnie agenci Łukaszenki czy Putina mamią ich rajem, do którego z łatwością się dostaną. Skoro prowokacja wyszła i do jakiegoś stopnia udało się tematem zdestabilizować sytuację u zachodniego sąsiada to trzeba ją powielić w skali bardziej masowej. Efekt? Więcej ludzi. Więcej ludzkich tragedii, do których być może by nie doszło, gdybyśmy solidarnie bronili swoich granic potępiając Łukaszenkę, który przecież rzeszy uchodźców przy granicy też nie będzie trzymał w nieskończoność. A granicę chronić musimy z wielu przyczyn, także takiej, że zobowiązują nas do tego umowy z Unią Europejską, które przecież w innych obszarach, dla towarzystwa walczącego ze Strażą Graniczną są wyjątkowo święte. I tu absolutnie nie ma dowolnego pola do interpretacji.

Więc przyjedzie jeszcze więcej ludzi, najlepiej kobiet i dzieci, bo przecież białoruskie służby wiedzą, że one najbardziej wzruszają. I kiedy będziemy oglądać ich tragedię, gazeta ta co zawsze i niestrudzony poseł Sterczewski będą konsekwentnie obwiniać polskie państwo. I w jedno jestem w stanie im uwierzyć – że nigdy nie zrozumieją, że to ich wina, tak jak dziś nie rozumieją, że do tego prowadzą. 

EKG 2021. "Polski Ład to oszustwo wyborcze PiS" - posłanka PO Izabela Leszczyna ostro o rozwiązaniach podatkowych rządu
Sonda
Czy popierasz pomysł budowy muru na granicy z Białorusią?