Paweł Szramka (32 l.) zamieścił dwa tygodnie temu post, w którym poinformował, że przechodzi koronawirusa. Polityk pisał wówczas: "Właśnie otrzymałem pozytywny wynik testu na Covid-19. Pomimo szczepienia w sierpniu, bydlak mnie dopadł. Straciłem węch, dlatego zrobiłem test, ale ogólnie czuję się dobrze. Zaczynam kwarantannę. Trzymajcie się zdrowo!" - napisał 5 października na Twitterze Szramka. W rozmowie z "Super Expressem" polityk zdradza, jak obecnie się czuje. - Czuję się całkiem dobrze. Przynajmniej na obecną chwilę na zauważyłem, aby koronawirus pozostawił po sobie nieprzyjemne skutki - mówi nam Szramka. Jak poseł dowiedział się, że jest zakażony? - Podczas robienia obiadu, moja żona wróciła z pracy i na wejściu powiedziała, że bardzo czuć wędzonego łososia w całym mieszkaniu. Wtedy do mnie dotarło, że ja kompletnie tego nie czuję. Zacząłem sprawdzać, czy wyczuwam inne intensywne zapachy. Okazało się, że całkowicie straciłem węch. Wtedy padła decyzja, że trzeba zrobić test - podkreślił.
Z kolejnymi dniami Szramka czuł się lepiej niż na początku. - Głównym objawem była wspomniana utrata węchu. Poza tym czułem, że trochę trudniej mi się oddychać. Pod koniec izolacji już wszystko wróciło do normy - mówi nam.
Wielu lekarzy mówi o tym, że szczepienie nie niweluje ryzyka zakażenia koronawirusem. Jednak przebieg infekcji jest lżejszy. - Szczepiłem się całkiem niedawno. Lekarz powiedział, że w takim przypadku prawdopodobnie przebieg będzie łagodny. Przekazał zalecenia w przypadku pogorszenia stanu i zalecił odpoczywać - podsumowuje Szramka.