Pawłowicz nie zdecydowała się na kandydowanie w tegorocznych wyborach parlamentarnych. Lada dzień udaje się na polityczną emeryturę, jednak dopiero w środę kończy się przeniesione z września posiedzenie Sejmu VIII kadencji. I właśnie teraz, pod koniec swojej pracy posłanki przekonała się, co to znaczy być jedną z najbardziej charakterystycznych osób w polityce. Nie jest tajemnicą, że wielu nie pała do niej sympatią. Grupa osób w dosadny sposób postanowiła jej to zademonstrować.
ZOBACZ TEŻ: Pawłowicz wpadła w DZIKI SZAŁ! Miota wyzwiskami. „Ruda gruba”
- Dziś ok 17.00 wychodziłam z Sejmu i czekałam na zamówioną taksówkę, bojówki znane z naszych ulic, kodziarsko-obywatelskie czekające przy tych brudnych slamsowych namiotach przy Sejmie, znowu utrudniały mi dostanie się do taksówki i obrażały. Musiała asekurować mnie Policja. Wołali i odgrażali się, że „wreszcie kończy się mój immunitet”. Byli „napaleni”, filmowali i napastując robili mi zdjęcia. Pewnie zaraz wrzucą do internetu z przechwałkami jak „uciekałam z Sejmu w asyście Policji”
SPRAWDŹ: Nieznane zdjęcie młodego Kaczyńskiego z kobietą. W sieci ZAWRZAŁO!
- relacjonowała na gorąco we wtorek. Po chwili postanowiła ośmieszyć napastników, uderzając przy tym w byłą prezydent stolicy, oraz obecnego włodarza Warszawy. - HGW i Trzaskowski chronią te brudne mety, wstyd przed obcokrajowcami. Budy oblepione wulgarnymi rysunkami mające poniżać przedstawicieli PIS, jedzenie na papierach na ulicy, jakiś prymitywny permanentny biwak, punkt wypadowy i meta dla schronienia opozycyjnej chuliganerii zaczepiającej posłów PIS – kipiała złością.
ZOBACZ TEŻ: Krystyna Pawłowicz bawi się w... STYLISTKĘ? Mocne słowa do Ambasador USA