Posłanka Pawłowicz przyzwyczaiła nas do nieprzewidywalnych, często wręcz skrajnych zachowań. Wiadomo, że dla tych, którzy zaszli jej za skórę nie ma żadnej litości. Teraz, im bliżej do październikowych, tym bardziej polityk się uaktywnia, zamiast zacząć myśleć o spokojnej emeryturze. Aktywność ma miejsce w jej ulubionych mediach społecznościowych. - 13 października -jedyna i ostatnia historyczna okazja, by w końcu wyrwać Polskę z niemocy, by zerwać z jej postkolonialnym traktowaniem, by to Polacy stali się wreszcie jej rzeczywistymi gospodarzami Na 13 października musi być więc historyczna mobilizacja, też dla zmiany konstytucji. Albo Polska,albo... - postraszyła na Twitterze.
ZOBACZ TEŻ: Pawłowicz ZAWDZIĘCZA to Kaczyńskiemu. Szczere wyznanie posłanki
Ale to była zaledwie zapowiedź dzikiego szału, w który wkrótce potem wpadła. - 40-45% poparcia w sondażach dla PIS to ciągle za mało – pouczyła. Dlaczego? Bo Pawłowicz uważa, że ugrupowanie rządzące musi zdobyć większość konstytucyjną, by móc zmienić ustawę zasadniczą. - Przeciwnicy reform i odbudowy Polski mają razem 55-60%. Czy naprawdę „rządzić” mają ci co „nie świrują”? - napisała. A potem zaczęło się obrażanie. - Wyborcy ! Myślcie, bo u wrót „ruda gruba”, Kasprzak, wulgarni SilniRazem ze swoją PO, Lubnauer, Hartmann, Lis, Michnik – obruszyła się.
Jak walczyć z bólem ? Sprawdź!
Kim jest "ruda gruba"? Tego Pawłowicz wprost nie przyznała. Mianem "rudej" zaś od dawna określa jedną z aktywistek Obywateli RP. Zaczęła ją tak prześmiewczo nazywać, gdy została ona spoliczkowana podczas uroczystości z okazji Dnia Weterana na pl. Piłsudskiego w Warszawie przez pełnomocniczkę wojewody dolnośląskiego. Owa "ruda" znana jest również z wielu demonstracji antyrządowych.
ZOBACZ TEŻ: Działaczka PiS uderzyła demonstrantkę! W obronę wzięła ją Pawłowicz [ZOBACZ FILM]