Przypomnijmy: pod koniec maja informowaliśmy o liście, który zajmująca się m.in. pomocą dla ofiar pedofilii „Fundacja Stop Przedawnieniu” skierowała do wszystkich kandydatów na prezydenta. W przesłanym 25 maja dokumencie przypomniano, że to dzięki staraniom związanych z fundacją działaczy, od 2014 r. obowiązują przepisy wydłużające okres przedawnienia przestępstwa dla ofiar pedofilów do 30 roku życia ukończonego przez ofiarę. Postanowiono pójść jednak krok dalej i kandydaci zostali poproszeni o odpowiedź na pytanie o to, czy są za wprowadzeniem całkowitego zakazu przedawniania się przestępstw pedofilskich czy zaostrzenie przepisów dotyczących handlu i dystrybucji tzw. pigułek gwałtu.
Na apel działaczy, w imieniu ówczesnego sztabu Roberta Biedronia i klubu Lewicy, odpowiedziała posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka zadeklarowała, że „przestępstwa seksualne, w szczególności te popełnianie na dzieciach nie powinny się przedawniać” i w związku z tym powinien zostać wprowadzony całkowity zakaz ich przedawnienia. Zaznaczyła też, że Lewica popiera pozostałe postulaty fundacji.
Na koniec Scheuring-Wielgus zadeklarowała, że Lewica jest gotowa do wspólnych prac nad projektem, który mógłby być przyjęty przez Sejm.
Czy to oznacza koniec bezkarności przestępców seksualnych? Z ostatnich, opublikowanych w maju 2019 r., danych Biura Informacji i Statystyki Centralnego Zarządu Służby Więziennej wynikało, że w Polsce było 877 osób odbywających karę za pedofilię.
Czy pedofile unikną odpowiedzialności? WAŻNY APEL do kandydatów na prezydenta