Pierwsze posiedzenie tajne, bo świadek nie chce mówić

2008-04-21 16:29

Pierwsze posiedzenie komisji sledczej ds. wyjaśnienia śmierci Barbary Blidy musi się odbyć za zamkniętymi drzwiami.

Przesłuchiwana Małgorzata Kaczmarczyk-Suchan, prokurator zajmująca się sprawą afery węglowej, nie chciała odpowiadać na pytania posłów, zasłaniając się tajemnicą służbową.

Sejmowi śledczy zmuszeni są więc przepytywać prokurator za zamkniętymi drzwiami. Mają bowiem prawo do zwolnienia jej z tajemnicy, ale tylko pod warunkiem utajnienia tego przesłuchania.

Kaczmarczyk-Suchan jest jednym z dwóch prokuratorów, którzy dziś staną przed komisją. Wspólnie z Sebastanem Głuchą prowadziła wybrane wątki tzw. afery węglowej. To wlaśnie na polecenie prokuratury okręgowej w Katowicach ABW weszło do domu Barbary Blidy. Była posłanka SLD miała być zatrzymana w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.