Zajawka OPINIE Pluzanski

i

Autor: GRAFIKA SE Beata Rozpędska Zajawka OPINIE Pluzanski

Płużański obnaża prawdę? "Kto się boi Jedwabnego"? "Na sobotę słów kilka"

2021-07-10 5:30

Tadeusz Płużański, będący felietonistą "Super Expressu" w ciekawy sposób przybliża czytelnikom historię Polski. Nieznane fakty, informacje, które intrygują to część charakterystyki felietonów Płużańskiego. Tym razem Płużański odniósł się do tematu Jedwabnego. Co w swoim felietonie napisał na temat? Zachęcamy do czytania.

Tadeusz Płużański opowiada o historii Jedwabnego. Z perspektywy, która dla wielu jest nieznana. Zapraszamy do komentowania! 

Kto się boi Jedwabnego?

29 czerwca 1941 r. szef Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) Reinhard Heidrich rozesłał do wszystkich szefów Einsatzgruppen (formacji policji bezpieczeństwa zajmujących się głównie „oczyszczaniem” zaplecza frontu niemiecko-sowieckiego) dalekopis, w którym zalecał „inscenizowanie samooczyszczenia” na terenach okupowanych, tak aby wyglądało to na pogromy dokonywane spontanicznie przez miejscową ludność, która popiera niemiecką politykę eksterminacji ludności żydowskiej.

Z pisma niemieckiej Centrali Ścigania Zbrodni Nazistowskich w Ludwigsburgu, adresowanego do polskiej Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich z 1967 r., wynika, że o zbrodnię w Jedwabnem 10 lipca 1941 r. i w okolicznych miejscowościach był podejrzany niejaki Wolfgang Birkner, dowódca Einsatzkommando Białystok.

Pamiętać należy, że po wejściu Niemców na tereny Rzeczpospolitej okupowane wcześniej przez Sowietów takie wydarzenia jak w Jedwabnem były regułą. Kilkanaście dni wcześniej Niemcy zamordowali w Białymstoku ok. dwóch tysięcy Żydów, wielu z nich paląc w miejscowej synagodze.

O niemieckiej inspiracji mówią również raporty Polskiego Państwa Podziemnego z terenu Białostocczyzny. Żeby było ciekawiej – Szmul Wasersztajn wskazywał, że rozkaz „zniszczenia wszystkich Żydów” w Jedwabnem wydali Niemcy. Mimo iż jego relacja stała się podstawą książki „Sąsiedzi”, Jan Tomasz Gross we wnioskach całkowicie pominął ten fakt.

Ale inni „badacze” pomijają z kolei wrogi stosunek części Żydów do Polaków pod okupacją sowiecką. Jeszcze przed wejściem Armii Czerwonej na tereny tzw. Zachodniej Białorusi Polacy toczyli regularne walki z żydowsko-białoruską rebelią w wielu miejscach na Grodzieńszczyźnie.

Przykładem samo Grodno. Kiedy 18 września 1939 r. Polacy przygotowywali się do obrony miasta, uzbrojone bojówki żydowskie z niewielkim udziałem Białorusinów, na czele wypuszczonych z więzień komunistów, próbowały opanować centrum miasta, aby zdezorganizować obronę. Oddziały WP, policji i straży pożarnej po zaciekłych walkach rozbiły te grupy, ale dywersja trwała przez następne trzy dni, aż do zdobycia Grodna przez wojska sowieckie. Rebelianci pomagali najeźdźcom w przeprawie przez Niemen, a za udział w obronie Grodna rozstrzelano kilkaset osób – duża część została zadenuncjowana przez skomunizowanych Żydów.

Zbrodnia w Jedwabnem i jej przyczyny są znane od lat. Jednak niektóre środowiska w Polsce boją się tej prawdy – będą ją ukrywały, zniekształcały, żeby nazywać się jedynie słusznymi patriotami, odkrywającymi rzekomo nieznane lądy. I tak mamy co chwila jakieś rewelacje o Jedwabnem, tak samo zresztą jak o 447. 

Super Raport 09.07 (Goście: Krzysztof Kwiatkowski - senator, były szef NIK oraz prof. Wiesław Godzic - medioznawca)