Magdalena Adamowicz

i

Autor: Marcin Gadomski/Super Express

Pokazali, ile Adamowicz zebrała do puszki WOŚP. Ogromne pieniądze

2020-01-13 11:44

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to symboliczne święto narodowe dla wielu Polaków. W niedzielę odbył się 28. finał WOŚP, w którym chętnie brali udział artyści, celebryci i politycy. W Gdańsku kwestowała m.in. Magdalena Adamowicz. Jej mąż – prezydent Gdańska Paweł Adamowicz – zmarł po ataku, do którego doszło w czasie ubiegłorocznego finału WOŚP. Gdańszczanie chętnie wspierali tą inicjatywę wrzucając do puszki swoje datki, Europosłanka uzbierała na rzecz Orkiestry dużą sumę.

Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym rok temu prezydencie Gdańska, zachęcała na ulicach Gdańska do wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Czułam taką potrzebę, aby to zrobić - tłumaczyła Adamowicz. - To jest miłe uczucie, pomóc komuś. Jest dużo sympatii. Dobro idzie na cały świat. Ono się tutaj udziela. Wierzę, że Paweł jest z nami, patrzy z góry i się cieszy – dodała. Swoją kwestę Magdalena Adamowicz rozpoczęła pod gdańską Bazyliką Mariacką, następnie przeszła Długim Targiem od Złotej Bramy do Zielonej Bramy. Jak zaznaczają lokalne media trasa nie została wybrana przypadkowo, gdyż w ubiegłych latach szedł nią Paweł Adamowicz, zamordowany rok temu prezydent Gdańska. Magdalena Adamowicz uzbierała łącznie 12 750,06 zł.

Podczas niedzielnej zbiórki nie mogło zabraknąć akcentów związanych z tragicznie zmarłym prezydencie Gdańska. Podczas koncertu muzycznego na scenie usytuowanej przy Europejskim Centrum Solidarności można było usłyszeć z głośników słowa byłego prezydenta Gdańska: - "Drogie gdańszczanki, drodzy gdańszczanie - zabrzmiały słowa prezydenta Pawła Adamowicza z głośników. - Gdańsk szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem ... Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na ziemi". Około godz. 19.45 odbyło się "Światełko do Nieba" ze wspomnieniem o prezydencie Pawle Adamowiczu. Odśpiewano utwór "Sound of silence", który rok temu stał się nieoficjalnym hymnem gdańskiej żałoby po śmierci Pawła Adamowicza. Ze sceny przemawiali wdowa po śp. prezydencie Adamowiczu - Magdalena Adamowicz i jego brat - Piotr Adamowicz. - Kochani, to dla mnie bardzo trudny moment. Najtrudniejszy moment od 14 stycznia 2019 roku. Pamiętajcie, że dobro zwycięża, że zło nie może wygrać, że nie damy się zastraszyć. Jesteście wszyscy tutaj, dlatego, że się nie boicie. Pamiętajcie: zło boi się odwagi. Dlatego stąd, z Gdańska, wieje wiatr i świeci słońce odwagi, słońce solidarności, serce tolerancji i otwartości – mówiła Magdalena Adamowicz. Dodała przy tym: - Paweł jest cały czas ze mną, jest z gdańszczanami, jest z wami wszystkimi. W dalszej części wypowiedzi zaznaczyła, że Gdańsk jest szczodry, Gdańsk cieszy się dobrem, jesteście wszyscy wspaniali … - mówiła Magdalena Adamowicz o czym poinformowała strona urzędowa www.gdansk.pl.

Sedno Sprawy - Jacek Sasin