Polacy chcą zbrojnie walczyć z Putinem. Blokują ich rządowe przepisy. Prawdziwe historie

i

Autor: SHUTTERSTOCK, grafika RN Polacy chcą zbrojnie walczyć z Putinem. Blokują ich rządowe przepisy. Prawdziwe historie

Andżelika z Polski ma 23 lata i jedzie na Ukrainę walczyć. Zrezygnowała z pisania magisterki

2022-03-14 12:50

Wojna na Ukrainie codziennie zbiera śmiertelne żniwo. Polacy nie pozostają obojętni i wielu chce zbrojnie wesprzeć armię Ukrainy. Gotowi do walki Polacy zgłaszają się do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej powołanego przez prezydenta Włodymyra Zełenskiego. W najnowszym Dużym Formacie opisano historie Polaków którzy chcą iść na wojnę z hordami Putina. Niestety nie mogą, wszystko przez rządowe przepisy obowiązujące w naszym kraju.

Tomasz ma żonę Ukrainkę i co roku spędzał wakacje w Łucku. Darek pracował przy samochodach razem z Ukraińcami. Artur z Torunia pracuje w zakładzie remontowo budowlanym. Przemek, 43 lata prowadzi międzynarodową działalność. Grzesiek 30 lat ze Śląska, ma dwie córeczki i pracuje w fabryce. Sławomir z Lublina pracował ostatnio przy Operze "Straszny Dwór". Andżelika ma 23 lata i zrezygnowała z pisania magisterki. Łączy ich jedno: są gotowi z bronią w ręku walczyć po stronie Ukrainy w wojnie z hordami Władimira Putina. Wszyscy podjęli też już działania w tym kierunku aby dołączyć do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej powołanego przez prezydenta Włodymyra Zełenskiego.

Ich motywacje do walki w obronie Ukrainy opisano w reportażu Dużego Formatu pod tytułem "Piszę testament i JADĘ". - Niektórzy z nas nie mają nawet kategorii wojskowej., ale wszyscy są zdecydowani. Ja mam 43 lata, do tej pory prowadziłem działalność w Kambodży (...) Nie czekamy na zmianę przepisów, jadę na Ukrainę na własną rękę. Mamy kontakt, który już walczy i ułatwi nam wejść do jednego z oddziałów. - mówi w rozmowę z DF Przemysław. 

O jakich przepisach mowa? Chodzi o przepis zabraniający Polakom branie udziału w innych niż polskie siłach zbrojnych. - Obywatel polski może przyjąć służbę w obcym wojsku lub obcej organizacji wojskowej za zgodą ministra właściwego do spraw wewnętrznych, a w przypadku byłych żołnierzy zawodowych za zgodą ministra obrony narodowej - mówią jasno przepisy rządowe. Na taka decyzję trzeba czekać nawet kilka miesięcy i dopełnić szeregu formalności. Jakie konkretnie?

Według Dziennika Gazety Prawnej trzeba dostarczyć następujące dokumenty: 

  • zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego,
  • zaświadczenie właściwego naczelnika właściwego urzędu skarbowego o braku zaległości podatkowych,
  • zaświadczenie właściwego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego o braku zaległości z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne i ubezpieczenie zdrowotne,
  • zaświadczenie z Krajowego Rejestru Sądowego o niefigurowaniu w rejestrze dłużników niewypłacalnych,
  • oświadczenie wnioskodawcy (na piśmie), że nie jest ujawniony w Krajowym Rejestrze Zadłużonych,
  • potwierdzenie dokonania zapłaty opłaty skarbowej.

Zobacz też: Aktualna sytuacja na Ukrainie. Relacja na żywo 

Janina Ochojska: Ta wojna to będzie długi marsz [Super Raport]