Wideo
Pogoda
Quizy
Anna Moskwa, Minister Klimatu i Środowiska, została zapytana przez prowadzącego rozmowę Jacka Prusinowskiego m.in. o to, czy bezpieczeństwo energetyczne Polski nie byłoby zagrożone po rezygnacji z zakupu rosyjskich surowców. - Ropa jest wyzwaniem dla całej Europy. Nasze spółki, Lotos i Orlen, prowadza działania w kierunku dywersyfikacji. W 2015 roku tego uzależnienia było dużo więcej, prawie 90%, dzisiaj jesteśmy w okolicach 60% i zawierane są kolejne kontrakty. Mamy tez duże zapasy. Jeżeli chodzi o gaz, paliwa i węgiel jesteśmy już po bezpiecznej stronie - stwierdziła uspokajająco.Czy jednak jesteśmy gotowi na to, by podjąć taką decyzję praktycznie z dnia na dzień? - Bylibyśmy gotowi na taką decyzję. Być może wymagałoby to czasowo drobnych ograniczeń, które z perspektywy przeciętnego obywatela nie byłyby odczuwalne. Jesteśmy na to gotowi - zapewniała.
Minister mówiła też o górnictwie i jego roli w obecnej sytuacji - Przez kolejne lata węgiel będzie podstawą gospodarki i energetyki. Nadal mamy 70% węgla. Ostatnio słyszeliśmy niespodziewana deklaracje komisarza Timmermansa, to co mówi teraz, my mówiliśmy od lat: przede wszystkim bezpieczeństwo energetyczne, a jego elementem jest dywersyfikacja i uniezależnienie od monopolisty. Nasze plany wygaszania było trudno akceptowalne przez KE. Teraz pracujemy nad aktualizacja naszej polityki energetycznej i wszelkich innych dokumentów związanych z bieżącymi inwestycjami i z realizacja bezpieczeństwa energetycznego. Przyglądamy się również kopalniom, przyglądamy się blokom energetycznym, planowanym modernizacjom, zakładając, że wariant przedłużenia niektórych bloków jest na stole - mówiła.
Anna Moskwa była też pytana o możliwość przyspieszenia budowy elektrowni atomowej. - Gdyby była możliwość przyspieszenia już dzisiaj rozpoczęlibyśmy budowę. Jesteśmy pewni, że 2026 rok, jako termin rozpoczęcia budowy, jest niezagrożony. Jest gotowa dokumentacja, lokalizacja, jesteśmy w trakcie wyboru partnera, razem z nim przyjdzie technologia - przekonywała. Dopytywana, czy w takim razie w tym roku zostanie wybrana owa technologia, była pewna, że tak właśnie się stanie. - Dotychczas dotrzymane zostały wszystkie terminy. Jesteśmy po bezpiecznej stronie. Ten 2026 jest niezagrożony, nie możemy obiecać, że stanie się to szybciej. Trzeba mieć świadomość, że proces wydawania decyzji to istotny proces, pozwala przygotować elektrownię do funkcjonowania z pełnym bezpieczeństwem - stwierdziła zdecydowanym głosem.
