Polski rząd w niemieckich limuzynach

2017-03-23 3:00

Nie jest tajemnicą, że PiS nie po drodze z naszymi zachodnimi sąsiadami. Donald Tusk (60 l.) jako - wedle polskiego rządu - niemiecki kandydat na szefa Rady Europejskiej był nie do przyjęcia, podobnie jak polityka prowadzona przez kanclerz Angelę Merkel (63 l.). Ale jest jedna kwestia niemiecka, na którą nawet rząd PiS przymyka oko - to rządowe limuzyny!

Rząd Beaty Szydło (54 l.), zresztą z nią samą na czele, docenia auta zza Odry! Było to doskonale widać we wtorkowy ranek, gdy przed siedzibę PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zajechały błyszczące BMW, audi czy volkswageny, a ich pasażerowie udali się na naradę do prezesa Jarosława Kaczyńskiego (68 l.). Mogło się wręcz wydawać, że to zjazd miłośników niemieckich samochodów! W tłumie czarnych limuzyn wyróżniał się luksusowy srebrny mercedes klasy S. Podróżowała nim premier Szydło, która - jak niedawno zapewniał prezes PiS - "Niemcom się nie kłania". Szef MSWiA Mariusz Błaszczak (48 l.) przyjechał eleganckim volkswagenem, a wicepremier Piotr Gliński (63 l.) wybrał BMW. Jakby tego było mało, nawet prywatnie wielu ministrów wybiera niemieckie auta. Na przykład w garażu Antoniego Macierewicza (68 l.) stoi volkswagen passat. To może nie taki zły Niemiec, jak go w PiS malują?

ZOBACZ: Złośliwe komentarze po zamachu w Londynie "Polowanie na kaczki"

Nasi Partnerzy polecają