Śmierć Pawła Adamowicza. Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską trzy lata temu

i

Autor: Paweł Adamowicz / Facebook Śmierć Pawła Adamowicza. Ta tragedia wstrząsnęła całą Polską trzy lata temu

Poseł nosi spodnie po Pawle Adamowiczu. "Trzeba było skrócić"

2022-01-10 13:45

W trwającym tygodniu miną trzy lata od ataku na Pawła Adamowicza. Tragiczna śmierć prezydenta Gdańska wstrząsnęła całą Polską. Jedną z najbliższych mu osób był brat, który jest obecnie posłem na Sejm RP. Piotr Adamowicz udzielił wywiadu dziennikowi "Fakt", w którym opowiedział m.in. o swoich wspomnieniach ze stycznia 2019 roku. Polityk zaskoczył wyznaniem, że po zamordowanym bracie otrzymał ubrania, które dostosował do swoich gabarytów, a później regularnie nosił.

Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez Stefana W. na scenie w pobliżu Targu Węglowego w Gdańsku. Gdy zgromadzeni zakończyli odliczanie do "światełka do nieba" podczas koncertu finałowego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, napastnik zadał prezydentowi miasta śmiertelne ciosy. Walka o życie Pawła Adamowicza trwała od niedzielnego wieczora, 13 stycznia 2019 roku, aż do popołudnia dnia następnego. Niestety, lekarze okazali się bezsilni, a obrażenia zadane przez mordercę były zbyt poważne. Prezydent Gdańska zmarł 14 stycznia 2019 roku. W kolejnych dniach mieszkańcy Trójmiasta z różnych środowisk gromadzili się wieczorami, by wspólnie pokazać solidarność po śmierci samorządowca. Chwile te doskonale pamięta Piotr Adamowicz, który po stracie brata mocniej zaangażował się w życie polityczne. W rozmowie z Faktem poseł Koalicji Obywatelskiej wyjawił, czy oglądał nagrania z momentu ataku. - Fragmenty, samego momentu ataku nie widziałem. Nie chcę tego oglądać. Zdjęcie ma to do siebie, że potrafi uchwycić moment. I to zdjęcie oddaje ten tragiczny moment. I to budzi pytania. Nie o to, co się stało, bo to widziały tysiące ludzi. Ale na pytanie, co on czuł, nie ma odpowiedzi. Chciałbym ją poznać, ale jeszcze nie teraz - mówił Piotr Adamowicz. W wywiadzie zdradził też coś, czego niewielu mogło się spodziewać.

Zobacz także: Gdańskie serca na moment przestały bić. "Paweł Adamowicz nie żyje..." [MATERIAŁ ARCHIWALNY]

Piotr Adamowicz został zapytany przez dziennikarkę Faktu, czy ma jakieś szczególne pamiątki po zmarłym bracie. - Pamiątką jest wiedza. W sensie materialnym nic szczególnego, nigdy nie przywiązywałem do tego wagi. Po bracie odziedziczyłem kilka par spodni, które trzeba było skrócić. Odziedziczyłem też dość dużo skarpetek, kilka koszul, które mają ciut za długie rękawy, ale były nieznoszone i w dobrym stanie. Dlaczego miałem ich nie przyjąć? - tłumaczył Piotr Adamowicz. - Chodzi pan w tych rzeczach? - dopytywała dziennikarka. - Chodzę. Skoro to jest w dobrym stanie, to dlaczego nie? Nie czuję z tego powodu dyskomfortu - odparł poseł Koalicji Obywatelskiej.

Sonda
Czy sprawę zabójstwa Pawła Adamowicza należy rozpatrywać w kategoriach politycznych?
Gdańsk. Druga rocznica ataku na Pawła Adamowicza. To morderstwo wstrząsnęło Polską