- Dzięki 500 plus tysiące ubogich rodzin podniosło się z kolan. Ten program zrobił wiele dobrego, ale to nie znaczy, że nie może być jeszcze lepszy. Mówiłem to wielokrotnie, że 500 plus powinno mieć górny limit. Tych pieniędzy nie powinny otrzymywać rodziny zamożne, a ewentualne oszczędności należy przeznaczyć dla uczniów z najuboższych rodzin, aby mogli dokończyć naukę, gdy stają się pełnoletni – apeluje wiceprzewodniczący PiS poseł Tadeusz Cymański.
Chodzi o to, że dzieci z biednych rodzin, które dzięki 500 plus rozpoczęły naukę w liceum, bo stać je było na zamieszkanie w mieście i wynajęcie stancji, muszą rezygnować z edukacyjnych planów, bo jako pełnoletni stracą świadczenie. Pieniądze w programie 500 plus przysługują bowiem tylko do ukończenia 18 lat. W programie Wyprawka szkolna jest wprawdzie podobnie, jednak osoba pełnoletnia, która kontynuuje naukę, może starać się o przedłużenie wsparcia do 20. urodzin. Podobna zasada obowiązuje dzieci otrzymujące zasiłki rodzinne – tu pomoc przysługuje też do zakończenia nauki w szkole.
- To jest jeden z „ostrych brzegów” programu 500 plus, który świadczy o tym, że nie został on dopracowany – twierdzi Dominik Owczarek z Instytutu Spraw Publicznych.