Jerzy Polaczek ze szpitala

i

Autor: FB JP

Poseł Polaczek opuścił szpital. To nie koniec zmagań posła PiS o powrót do pełnej sprawności

2021-05-16 13:06

Jerzy Polaczek (60 l.) poprzedniego roku i tego nie zaliczy do udanych, a jednocześnie... zaliczy! Skąd ta sprzeczność? Jesienią ciężko przechorował COVID-19, a w maju, najpewniej wskutek komplikacji pocovidowych, znalazł się na stole operacyjnym w Śląskim Centrum Chorób Serca. W niedzielę (16 maja) opuścił szpital i wrócił do domu. Czeka go długa rehabilitacja.

Zadzwoniliśmy do posła. Nie odbierał telefonu. Odezwała się poczta głosowa. Nie ma się co dziwić. Z pewnością, wyrwanego śmierci, witała rodzina, więc poseł Polaczek, co zrozumiałe, nie miał ani czasu, ani sposobności na rozmowy z dziennikarzami. Zatem musimy oprzeć się na fejsbukowej relacji posła, a na uzupełnienie szczegółów przyjdzie czas. Dajmy czas Jerzemu Polaczkowi teraz na spotkanie z rodziną! Zacytujmy teraz, co poseł, którego choroby w ostatnim półroczu tak mocno doświadczyły, napisał był opuszczając mury Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, jednego z najlepszych ośrodków kardio- w Polsce.

„Właśnie wyszedłem ze szpitala. Raz jeszcze dziękuję tym wszystkim którzy w Śląskim Centrum Chorób Serca/Silesian Center for Heart Diseases w Zabrzu, każdego dnia nie tylko profesjonalnie, ale z sercem ratują ludzkie życie i zdrowie. Po ciężkiej operacji kardiochirurgicznej czeka mnie dłuższa rehabilitacja (w tym szpitalna). Jestem nie tylko niezmiernie wdzięczny personelowi medycznemu, ale dziękuję raz jeszcze każdemu z Was za przesłane życzenia powrotu do zdrowia, za modlitwę i słowa wsparcia. Nigdy nie zapomnę osobistych słów wsparcia prof. Mariana Zembali jakie otrzymałem telefonicznie krótko przed operacją. Dobro zawsze wraca! Teraz także wróci! Wszystko jest po coś! Życie i bolesne doświadczenia też są po coś! Chcę, żeby ten post przyczynił się do tego, aby każdy z Was zadbał o siebie. Jeśli bardzo źle się poczujecie, natychmiast się diagnozujcie, a w razie potrzeby bezzwłocznie zacznijcie leczenie lub poddajcie się operacji. Taka decyzja może Wam, tak jak i mnie, uratować zdrowie, a nawet i życie. Dbajcie o siebie i swoich bliskich! Bądźcie zdrowi!”.

Pierwsza pomoc: atak serca

Poseł Polaczek z pewnością nie miał przeprowadzonej ablacji. Pytaliśmy go o to. Zresztą, to nie jest istotne, co dolegało politykowi, ważne, że operacja udała się. Sprawa była poważna, skoro – jak sam poseł w fejesbukowym wpisie stwierdził – konieczna będzie rehabilitacja szpitalna. Możliwe, że Jerzy Polaczek będzie ją przechodził w Górnośląskim Centrum Rehabilitacyjnym „Repty” w Tarnowskich Górach. Gdziekolwiek poseł Polaczek będzie się rehabilitował, życzymy skutecznej rehabilitacji i rychłego powrotu do zdrowia. I pracy. Bo przez jakiś czas, jak to bywa w tego rodzaju przypadkach, medycy kierują pacjenta na zwolenianie lekarskie. Jerzy Polaczek był ministrem transportu w latach 2005-2007. Jest posłem na Sejm RP od III kadencji.